"To dobra wiadomość" - mówi nam jeden z turkowian, dodając, że sprawie zaszkodziły polityczne spory.
Mamy coś ekologicznego - trzeba zainwestować, żeby coś było. Trzeba tylko rozsądku trochę i dobrej woli, a nie "mała polityka, w małym mieście"
- mówi mieszkaniec.
"Tu nie było sporu" - odpowiada starosta Kałużny.
Czy to będą duże korporacje, małe przedsiębiorstwa, czy przysłowiowy Kowalski - musi przestrzegać przepisów i musi dołączyć odpowiednie dokumenty
- mówi starosta.
Prezes PGKiM - Mirosław Wypiór odpowiada, że wniosek od początku wypełniony był prawidłowo, a zgoda starosty wynika z decyzji wojewody, który uchylił odmowę wydania zgody na budowę. "My zawsze postępowaliśmy zgodnie z zaleceniami starosty" - zapewnia prezes.
Dostarczaliśmy wszelkie dokumenty
- mówi Mirosław Wypiór.
"Starosta nie liczy się z kosztami" - mówi burmistrz Turku - Romuald Antosik.
11 miesięcy opóźnienia to wzrost kosztów tego projektu
- tłumaczy.
Montaż finansowy był na wysokości 61 mln zł brutto. Znając stopę inflacji jaka jest - kto dołoży tę resztę? Te pieniądze wezmą się skąd? Od mieszkańców
- dodaje.
PGKiM zaczyna uaktualniać kosztorys, na jego podstawie ogłosi przetarg. Geotermia ruszyć powinna w roku 2027.