O rodzeniu w relaksie rozmawiali w Pile

- Zapłaciła za nią wspólnota mieszkaniowa, mieszkańcy mieli dość wiecznego sprzątania po opadach - mówi Janusz Kurzawski z firmy, która zainstalowała zaporę.
Bariera działa samoczynnie, uruchamia się na skutek siły wyporu zalewaną wodą. Problemy tu niestety są dosyć duże, jest zagłębienie, chyba nie do końca właściwy profil, wlewa się woda do parkingu podziemnego, wjazd ma szerokość 6 i pół metra.
Problem z nadmiarem wody pojawiał się podczas dużych opadów. Dochodziło nawet do uszkodzeń samochodów stojących na podziemnym parkingu. Woda sięgała czasami 50 cm, straty sięgały setek tysięcy zł.
W poniedziałek zapora była testowana, wszystko zakończyło się pozytywnie, przedstawiciel firmy, która ją dostarczyła, zapewnia, że mechanizm sprawdzi się w czasie ulewy.