Zdaniem Krystiana Majewskiego z PiS-u, który był przeciwny podwyżkom, sytuacja gospodarcza w mieście jest zła.
Wystarczy przejść się ulicami, żeby zobaczyć, jak wielu przedsiębiorców zamknęło w ostatnim czasie sklepy. Jeżeli chcemy przeżyć ten trudny okres do 2028 roku, musimy stymulować konińską gospodarkę tak, aby po prostu konsumpcja w naszym mieście rosła, a nie spadała. Jeżeli będziemy podnosili podatki od nieruchomości, to konsumpcja będzie spadać
- tłumaczy Krystian Majewski.
Z kolei zastępca prezydenta Konina Paweł Adamów podkreślił, że od 2018 roku przedsiębiorców w Koninie przybywa. Jak podał, dziś w mieście jest ponad 9 tysięcy przedsiębiorców. Adamów przyznał również, że decyzja radnych, którzy nie zgodzili się na podniesienie podatków, zaskoczyła go.
Myślę, że znajdziemy porozumienie z radnymi i na sesję listopadową wrócimy jeszcze z tym projektem. Zapewne będziemy chcieli wyrównać także tę stawkę podatku od nieruchomości dla mieszkańców również do poziomu 2,7 procent
- zaznacza Paweł Adamów.
Przeciwko uchwale zagłosowali przedstawiciele klubu Prawa i Sprawiedliwości, Konińskiej Prawicy Wschodniej Wielkopolski oraz Obywatele Konina, z kolei wstrzymali się od głosu radni Jarosław Sidor i Piotr Czerniejewski.