W związku z zainteresowaniem mediów powiatowy nadzór budowlany w Obornikach przeprowadził kontrolę. - Okazało się, że obiekt jest realizowany z zatwierdzoną dokumentacją – mówi szefowa wydziału Danuta Wojtkowiak.
Na pytanie, dlaczego fotografie z powietrza pokazują budowę większą niż teren pod nią wyznaczony na mapach publikowanych przez Geoportal, odpowiada, że jest usypany materiał pod zaplecze budowy. - Czyli materiał, sprzęt, obiekty tymczasowe, biura – wymienia.
- Ta część, która wykracza poza linię ograniczającą budowę, zgodnie z pozwoleniem w ciągu trzydziestu dni od uzyskania pozwolenia na użytkowanie, musi zostać rozebrana – podkreśla szefowa wydziału budownictwa w starostwie Karolina Bak. Brak uchybień potwierdza także powiatowy geodeta Wojciech Pawlik. - Budynek jest zgodny z zatwierdzonymi operatem i lokalizacją – mówi.
Wicestarosta Andrzej Okpisz zwraca uwagę na inny problem. - Prawo budowlane jest tak skonstruowane, że wiąże ręce samorządowcom. I jeżeli inwestycja jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego i jeżeli wszystkie decyzje i pozwolenia są pozytywne, to my nie możemy odmówić wydania pozwolenia na budowę – przyznaje.
Minister Henryk Kowalczyk twierdzi, że ocena oddziaływania na środowisko budowli w Stobnicy w Puszczy Noteckiej mogła być nierzetelnie przygotowana. Szef resortu podkreślił w „Kwadransie politycznym” w TVP 1, że wydanie decyzji środowiskowej zostanie dokładnie zbadane. Powiedział on, że z danych geoportalu wynika, że powierzchnia inwestycji jest za duża. Wyjaśnił, że przy wydawaniu zgody na inwestycje zajmującą do 2 hektarów obowiązuje uproszczona procedura, a powyżej tej wielkości proces jest bardziej skomplikowany.
Szef resortu powiedział, że w przypadku zamku w Stobnicy zastosowano uproszczoną wersję, a z danych geoportalu wynika, że inwestycja zajmuje powierzchnię ponad dwa i pół hektara. - A więc oprócz tego, że decyzja była wydana dość pochopnie, powiedziałbym, nie sprawdzano pewnie też oceny oddziaływania, to jeszcze i realizacja tej decyzji też jest prawdopodobnie naruszona, ale to sprawdzamy - stwierdził Henryk Kowalczyk.
Minister dodał, że sprawa jest wielowątkowa. Przypomniał też, że sprawa inwestycji została skierowana do prokuratury. - Zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstw w całym procesie, już nie tylko tym urzędniczym, ale w całym procesie inwestycyjnym - powiedział minister środowiska. Zezwolenie na realizację tej inwestycji wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu. Na polecenie ministra środowiska Generalna Dyrekcja wszczęła pilną kontrolę procesu wydania tej decyzji.
Sprawę badają też kontrolerzy z poznańskiego CBA RDOŚ stwierdził, że przy zachowaniu nałożonych warunków realizacji przedsięwzięcia, nie powinno ono znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000. Decyzja została wydana w kwietniu 2015 roku na podstawie między innymi przedstawionego przez inwestora raportu.
Informacyjna Agencja Radiowa/Andrzej Ciborski/ IAR/Agnieszka Jasik/kano
W 100 lecie Niepodległości Polski skończmy z PO I ich tęczowo-partnerami!!!
Niech żyje Polska i Polacy!!!