Demontaż kontrowersyjnej ozdoby zapowiedziały już w październiku władze miasta po tym, jak przez miejscowe media społecznościowe przetoczyła się dyskusja o tym, czy korona zdobi, czy szpeci.
Wykonany z drutu i pasków złotej folii symbol władzy królewskiej dosłownie stracił blask i wyłysiał. Potrzebny był remont za 30 tysięcy złotych, na co gmina nie ma teraz środków. Zapadła więc decyzja o demontażu. Asystował przy tej operacji burmistrz Rogoźna Łukasz Zaranek.
To nawet nie były druty, tylko to była jakaś taka linka silikonowa. Ta siatka była dziwna, to wszystko pokruszało, poodrywało się od tego
- mówi burmistrz.
Korona na razie nie trafi na złom. Burmistrz Zaranek chciałby, żeby stanęła w innym miejscu.
Naszym zamiarem będzie ustawienie tej korony na rondzie w Rudzie, tam jest rondo imienia Przemysła II, więc ta korona dodatkowo wzmocni ten aspekt historyczny i przywiązanie gminy Rogoźno do króla Przemysła II
- dodaje burmistrz.
Warunkiem jest zdobycie środków na remont, a nie jest to priorytetem - przyznał burmistrz. To się chyba dobrze składa, bo sołtys Rudy Hanna Hedeszyńska złotym prezentem nie jest zainteresowana.
Tyle czasu nie było, to raczej nie
- odpowiada sołtys Rudy.
Na rogozińskim rondzie za kilka dni stanie choinka. Potem ma być zieleń, a w przyszłości, być może jakiś trwały symbol miasta.