Mieszkanie czy dom? I za ile?

Niestety nie wszystkim się udało. Największy problem mają dziś rodzice 2,5-latków. - Zasady są takie, że przyjmujemy najpierw 6-latki, 5-latki, dzieci chodzące, a dopiero potem młodsze. Dlatego najmłodsi mają najmniejsze szanse na przyjęcie - wyjaśnia Beata Hopek, dyrektor przedszkola na poznańskim Grunwaldzie.
Teraz rodzice, którym w wymarzonych przedszkolach nie powiodło, muszą szukać miejsc dla maluchów w innych placówkach. Lista tych, w których są jeszcze wolne miejsca jest dostępna na stronie poznan.pl