"W tym roku zbieramy pieniądze na leczenie trojga dzieci" - mówi współorganizatorka akcji Marzena Majer.
Jest to Wiktor, który potrzebuje protezę rączki, za zebrane pieniądze Hubert będzie mógł kupić schodołaz, z kolei Marysia dostanie pieniądze na rehabilitację po operacji. Pączki bardzo szybko zeszły, gdybyśmy mieli więcej, to jeszcze więcej byśmy sprzedali. Ale w tym roku pączki mieliśmy tylko na zamówienie
- mówi Marzena Majer.
W tym roku z powodu pandemii zmieniła się trochę formuła akcji. Te charytatywne pączki trzeba było wcześniej zamówić. Organizatorzy akcji zamówili ponad 24 tys. pączków. Można je odebrać w ponad 80 punktach - przedszkolach, szkołach i w różnych zakładach pracy.