Podczas 19-ego łańcucha światła przemawiali nauczyciele i rodzice, którzy popierają strajk. Byli także uczniowie szkół z Poznania i Wielkopolski. Człowiek, który przedstawił się jako nauczyciel z Wrześni przekonywał, że jego koledzy nie protestują przeciwko uczniom, rodzicom, czy dyrektorom szkół, ale walczą o godne warunki pracy i nauczania. Nauczycielka z IV LO w Poznaniu skrytykowała przeprowadzone w czasie strajku egzaminy. Według niej, miało to wyłącznie poprawić wizerunek rządu, który potraktował uczniów przedmiotowo. Inna nauczycielka, obecna na Łańcuchu światła stwierdziła, że rząd byłby w stanie wygospodarować środki na podwyżki dla nauczycieli w żądanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego kwotach. Przy tej okazji padła wielokrotnie prostowana, nieprawdziwa informacja o tym, że rząd daje pieniądze na zwierzęta. (Dotacje na hodowle zwierząt w szczególnych warunkach to element polityki wspierania rolnictwa przez Unię Europejską).
Tak jak w czasie poprzednich demonstracji zebrani skandowali hasło "Konstytucja". Nauczycieli wsparła hasłem "Kasa na szkoły, nie na kościoły" grupa anarchistów.
Pod koniec ułożono ze światełek wykrzyknik, jak mówił ze sceny Franciszek Sterczewski, "tak, by był dobrze widoczny z drona". Odtańczono też poloneza.
Prezes "Napoleon" powinien być zadowolony, że rząd daje pieniądze na zwierzęta.