Prezes Stowarzyszenia "Nasz Las Tulecki" w liście otwartym do minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski nie zgadza się z wypowiedziami o sukcesie zespołu. "Porozumienie stało się niemożliwe w efekcie manipulacji i bałaganu organizacyjnego" - podkreślił profesor Władysław Polcyn.
Propozycje strony społecznej miały zostać ograniczone do narzuconej przez Lasy Państwowe "części wspólnej". Według autora listu, leśnicy mieli 10 razy więcej czasu na wystąpienia niż pozostali uczestnicy. Bez odpowiedzi pozostały także uwagi do końcowego raportu. Ekolodzy oczekiwali między innymi wyznaczenia większego obszaru lasów społecznych.
Protestujemy przeciw przemilczeniu projektów alternatywnych przekazanych przez stronę społeczną oraz władze samorządowe
- podsumowuje profesor Władysław Polcyn.
Pracami lokalnego zespołu kierował odwołany pod koniec zeszłego miesiąca były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu Wiesław Krzewina.
Poniżej zamieszczamy treść listu otwartego.