NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Choroba nie poczeka, lekarz tak. Wielkopolska w kolejce do specjalistów

Publikacja: 03.04.2025 g.07:26 
Aktualizacja: 03.04.2025 g.23:04 Magdalena Konieczna / Grzegorz Ługawiak / Rafał Muniak / Michalina Maciaszek / Marek Wolski / Jacek Marciniak
Wielkopolska
Pierwszy wolny termin za dwa lata. Tyle trzeba czekać na wycięcie dziecku migdałków w Wielkopolsce. 3 kwietnia w Temacie Dnia Wiadomości Radia Poznań przyglądamy się sytuacji pacjentów w naszym regionie.
szpital - vitalworks - Pixabay
Fot. vitalworks (Pixabay)

W Wielkopolskim Centrum Pediatrii w Poznaniu pierwsze wolne terminy na wizyty są w marcu 2027 roku, w Klinice przy Szpitalnej jeszcze później, bo we wrześniu 2027 roku. 

Do poradni genetycznej dorosły pacjent może się dostać dopiero za rok, do hematologa - nawet w trybie pilnym - musi poczekać do czerwca.

W kolejkach - przede wszystkim na badania - czekają też pacjenci onkologiczni. Z raportu Fundacji Alivia wynika, że w naszym województwie trzeba czekać średnio trzy miesiące na rezonans (94 dni w normalnym trybie) i ponad miesiąc (38 dni) na tomografię. Do tego dochodzi czas oczekiwania na opis badania.

Radiologów jest za mało, a jeżeli są, to działają na rynek zagraniczny, który jest dla nich po prostu cenniejszy. Mają większe zarobki. Tak samo, jeśli chodzi o sprzęty, sprzęty są kupowane i mamy nowe aparaty, natomiast nie ma ludzi, którzy mogliby obsługiwać ten sprzęt

- mówi Aleksandra Ciompała z Fundacji Alivia.

Wstępna diagnostyka onkologiczna na podstawie karty DiLO powinna trwać maksymalnie 28 dni, ale jak wynika z raportu Fundacji Alivia, trwa dłużej. Już na samą wizytę u onkologa trzeba czekać.

W przypadku Poznania czas oczekiwania na pierwszą wizytę jest około 14 dni, co wydaje się nie takim długim czasem. Natomiast tu mamy pierwszą wizytę u onkologa, dopiero dostaje skierowanie na dodatkowe badania diagnostyczne, a na badania diagnostyczne musi czekać około kilku miesięcy, kilku tygodni

- tłumaczy Aleksandra Ciompała.

Do tego trzeba doliczyć czas oczekiwania na opis badania, który może wynieść nawet 46 dni. 
Z raportu fundacji wynika, że ponad jedna trzecia (38 procent) pytanych na postawienie diagnozy czekała dłużej niż 3 miesiące od momentu zgłoszenia lekarzowi pierwszych objawów. 
Chorzy skarżą się także na utrudniony kontakt z placówkami medycznymi.

CZYTAJ TAKŻE:

W Rogoźnie był problem z telefoniczną rejestracją. Operator przychodni wprowadził program naprawczy. Czy zadziałał?

Jeszcze kilka tygodni temu sytuacja była tak trudna, że ludzie poskarżyli się radnym. Burmistrz rozmawiał z operatorem przychodni, a potem zaproszono go na sesję rady miasta. Arkadiusz Koper z grupy zdrowie obiecał wprowadzenie rozwiązań mających poprawić dostęp do lekarza rodzinnego. Wszystko wskazuje na to, że program naprawczy zadziałał.

Kiedyś jeszcze tak było, że się dzwoniło, nie można się było dodzwonić, teraz jest system po prostu taki, że czeka się w kolejce, system mówi, która jestem w kolejce, po prostu czekam na linii, to wszystko

- powiedziała nam jedna z pacjentek.

Pod tym względem się poprawiło, natomiast jeśli chodzi o dostęp do lekarzy specjalistów, mamy katastrofę.

W Rogoźnie nie mogę się dostać. To znaczy mogę się dostać, ale muszę czekać i prywatnie tylko

- usłyszeliśmy.

Mówimy o specjaliście, o laryngologu. W tym przypadku na wizytę u laryngologa przyjmującego prywatnie, mieszkanka Rogoźna czeka już miesiąc. Lekarz tej specjalności zagląda tu raz na kilka
tygodni. Kiedy będzie w kwietniu, jeszcze nie wiadomo. Na NFZ zaproponowano termin sierpniowy. Podobnie jest z lekarzami innych specjalności.

Kolejki do lekarzy specjalistów ciągle długie w Gnieźnie

Pacjenci onkologiczni narzekają na brak przychodni do chemioterapii. Z jakimi trudnościami muszą sobie radzić pacjenci w Gnieźnie?

- Najdłużej czeka się teraz do poradni kardiologicznej - mówi p.o. dyrektora powiatowego szpitala w Gnieźnie Filip Waligóra. Do kardiologa już są umawiane osoby na listopad 2026 roku.

Niestety tak ten system jest skonstruowany, że nie ma nieograniczonych możliwości

- dodaje.

Natomiast pacjenci z nowotworami narzekają, że w Gnieźnie brak przychodni dziennej, w której byłaby podawana chemioterapia. Szefowa gnieźnieńskich Amazonek Krystyna Lubińska Palicka mówi, że chorzy muszą jeździć na podanie chemii do Poznania lub Wrześni.

To bardzo uciążliwe zwłaszcza dla pacjentów starszych i samotnych, bo muszą mieć kierowcę, który ich zawiezie i przywiezie.

Po podaniu chemii nie można kierować autem, chory jest bardzo osłabiony. Dlatego zdarza się, że osoby rezygnują z dalszego leczenia

- zaznacza.

NFZ tłumaczy brak takiego ośrodka w Gnieźnie niewielką w Wielkopolsce liczbą lekarzy onkologów.

W konińskim szpitalu na pierwszą wizytę do poradni możemy czekać nawet kilka miesięcy

Najdłużej w kolejce oczekują pacjenci do poradni kardiologicznej. - Z reguły w poradni kardiologicznej czeka się około 120-130 dni na pierwszą wizytę do przyjęcia w poradni - mówi Maria Wróbel naczelna pielęgniarka szpitala w Koninie.

Jak dodaje, w konińskim szpitalu brakuje niektórych specjalistów.

W zakresie chorób nerek mamy tylko jednego lekarza specjalistę, który przyjmuje. Mamy też problem z poradnią neurochirurgiczną. W ogóle nie mamy specjalistów w poradni i tutaj poradnia jest zawieszona. W pozostałych poradniach pacjenci są raczej na bieżąco przyjmowani. Jeżeli czekamy, to czekamy z reguły miesiąc, dwa

- tłumaczy naczelna pielęgniarka szpitala w Koninie.

A co o kolejkach do lekarzy sądzą mieszkańcy?

- Kolejki są na pewno duże.
- To bardzo różnie, zależy od specjalisty. Ja mam akurat tu z kardiologiem stałe kontakty. Wizyty co pół roku.
- Za dużo ludzi choruje.
- Bardzo długie kolejki.
- Niech pani sobie sama odpowie sama na pytanie, bo żyjemy w takim kraju, że lepiej nie trzeba.

- usłyszeliśmy.

Rezonans za 8 mln zł w Pile, krótszy czas oczekiwań na wizytę?

Jest nowoczesny i skraca czas dotychczasowego badania o ponad 40 procent. Szpital Specjalistyczny w Pile ma od kilku dni najnowszej generacji rezonans magnetyczny. Czy to oznacza, że skróci się czas oczekiwania ma badanie, które trwa teraz kilka tygodni?

Skrócenie czasu badań podnosi komfort pacjenta i powoduje, że będą one wykonywane nieco szybciej, co ma również wpływ na kolejkę oczekujących na to badanie

– mówi dyrektor szpitala w Pile Grzegorz Sieńczewski. Dodaje jednak, że możliwości wykorzystania takiego urządzenia zależą od dwóch czynników: wysokości kontraktu z podpisanego z NFZ i pracy 
radiologów.

Możliwość obrazowania nie jest uzależniona tylko od możliwości urządzenia, ale również i od tego, jaki jest kontakt, czyli to, na ile badań NFZ nam pozwoli, na ile NFZ przeznaczy pieniędzy, jak i również wpływa na to możliwość opisu przez radiologów.

Czas oczekiwania na bezpłatne badanie rezonansem, finansowane przez NFZ, wynosi w Szpitalu Specjalistycznym w Pile kilka tygodni. Korzysta z nich kilkadziesiąt osób dziennie.

Te kolejki wynikają przede wszystkim z tego, że szpital na dany miesiąc ma określoną pulę badań, która wynika z finansowania przez NFZ. W większości szpitali sprzęt do badań obrazowych nie jest wykorzystany w 100 procentach. To oznacza, że finansowanie NFZ-etu pozwala wykorzystać takie urządzenie na przykład w 50 procentach

- dodaje dyrektor pilskiego szpitala.

W pozostałym czasie możliwe jest wykonywanie odpłatnych, prywatnych badań. Dyrektor pilskiego szpitala zapowiada, że podejmie kroki aby zwiększyć wysokość kontraktu z NFZ, co pozwoli na wykonywanie większej liczby badań rezonansem.

Leszno: Kolejki to często wina pacjentów?

Kolejki przed gabinetami lekarskimi to nie tylko wina systemu. Przyczyniają się do nich także sami pacjenci - podkreśla zgodnie wielu lekarzy. Pacjenci często zapisują się na wizyty, nie przychodzą na nie i nie odwołują.

Leszczyński dermatolog dr Marcin Błaszkowski szacuje, że w przypadku jego gabinetu na wizyty zapisuje się i nie przychodzi bez  odwołania blisko 30 proc. pacjentów.

Z punktu widzenia pacjentów to oznacza, że kolejka jest oczywiście dłuższa. Bo przed tym pacjentem iluś pacjentów nie przyszło i zablokowali to miejsce. System polskiej ochrony zdrowia na to pozwala. Kiedy mieszkałem w Niemczech i kiedy nie pojawiłem się na wizycie okulistycznej, bo po prostu o niej zapomniałem, to dostałem rachunek za to. Musiałem za tę wizytę zapłacić

- mówi dr Marcin Błaszkowski.

Według najnowszych danych Narodowego Funduszu Zdrowia aż 1,3 mln wizyt u lekarzy specjalistów rocznie przepada, bo pacjenci ich nie odwołują i nie stawiają się na nie.

Krótsze kolejki do onkologa - to możliwe. Kępno jest tego przykładem

W szpitalu w Kępnie na wizytę do poradni onkologicznej czeka się kilka - kilkanaście dni. Poradnia działa od czerwca ubiegłego roku. Pracują w niej lekarze specjaliści radioterapii onkologicznej oraz onkologii klinicznej.

Poradnia jest czynna w czwartki i soboty. Aby wszystkie godziny wizyt były wykorzystane, to placówka każdy zwalniany termin ogłasza w mediach społecznościowych.

Bywają sytuacje u nas, kiedy są dostępne terminy porad, które się pojawiają nagle z jakiś różnych sytuacji życiowych i wtedy ogłaszamy takie wizyty na naszym FB profilu szpitala w Kępnie i wówczas pacjenci mają możliwość skorzystania z tych terminów, tak aby one się nie marnowały

- mówi dyrektor kępińskiego szpitala Beata Andrzejewska.

Dyrektorka szpitala zaznacza, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami i wymogami kolejkowymi, ale takich zwalnianych terminów jest całkiem sporo i w ten sposób można przyspieszyć wizytę. 

Najbliższy termin do poradni onkologicznej w Kępnie jest na 10 kwietnia.