- Twierdzę, że Ewa Wójciak, nie mogąc już prowokować przez teatr, prowokuje swoimi zachowaniami pozateatralnymi na granicach tego, co możemy znieść, na granicach wolności słowa. Ona ma prawo używać wulgaryzmów, ale nie ma prawa potem płakać, jeśli odpłaca jej się tym samym, czyli wulgaryzmami - powiedział Raczak Radiu Merkury.
Reżyser przyznaje, że dziwi się wulgaryzmom w wypowiedziach krytyków Ewy Wójciak. "Zabawne, albo i przerażające jest, że obrażeni obrońcy wiary i Kościoła - zamiast świątyń i Okopów Świętej Trójcy wznoszą latryny i burdele" - zauważa Lecha Raczak. Dodaje jednak, że jest to również cena wolności słowa.
Raczak napisał na blogu "Tu jest Teatr": Na wieść o wyborze kardynała Bergoglio na papieża aktorka Ewa Wójciak zareagowała na Facebooku obscenicznym słowem i przypomnieniem o uwikłaniu argentyńskiego kościoła i – jej zdaniem – nowego biskupa Rzymu w „brudną wojnę” po stronie junty gen. Videli. Ten wpis możemy jeszcze uznać za brawurową lecz prywatną wypowiedź. Parę godzin później pojawiła się jednak osobiście w studio WTK, lokalnej poznańskiej telewizji, gdzie – podpisana na ekranie „Dyr. Teatru Ósmego Dnia” – potwierdziła swój pogląd jak i przywiązanie do formy wypowiedzi („Bergoglia za chuja nie przeproszę” – jak to ładnie streścił jeden z komentatorów).
Jego zdaniem właśnie w w telewizji, sprawa przestała być prywatnym poglądem z facebooka i stała się publiczną wypowiedzią dyrektora miejskiej instytucji. - Jak bym jednak dziś nie oceniał Ewy Wójciak i jej najbliższych współpracowników, będę bronił ich praw do wolności wypowiedzi. Nawet jeśli ekspresji w nich więcej niż mądrości i prawdy. Bo nie jest to kwestia uprawnień aktorów-pracowników miejskiej instytucji. Chodzi o święte prawa nas wszystkich – obywateli RP - pisze Raczak.
Po wyborze papieża Franciszka Ewa Wójciak na Facebooku napisała, że wybrali ch... , który donosił wojskowym na lewicujących księży. Poznańscy radni chcą odwołania Ewy Wójciak ze stanowiska dyrektora miejskiej instytucji kultury - Teatru Ósmego Dnia. Na antenie Radia Merkury wygłosiła we wtorek oświadczenie, które znajdziesz tutaj.
W czwartek w rozmowie z reporterem Radia Merkury bardzo krytycznie o działaniach Teatru Ósmego Dnia wypowiedział się były wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc - rozmowa tutaj. Także w czwartek odbyły się dwie pikiety ws. Ewy Wójciak. Jedna w obronie słowa, druga przeciwko dyrektorce Teatru Ósmego Dnia - relacja tutaj.
Lecz wszystko to ma swój sens w którym jest ogólna wizja KULTURY przez duże "-K-".
Oraz roli tej kultury w życiu każdego człowieka ,nawet i tego bezdomnego lub ogólnie a zdradzonego ... .
Żle się dzieje że JA -cz'ytacz,pouczam szanowną opinię publiczną (skoro opinia ... nie poucza mnie...)
-Że używanie CELOWO SŁOWA OBRAŻLIWEGO JEST ____P-R-O-W-O-K-A-C-J-Ą____,i nie można się zdziwić nawet HU-NCIE WOJSKOWEJ,że po użyciu obelgi w postaci słowa na H...,używający musi się liczyć z tym że oni pokażą kto wygląda jak ten H.I z uśmiechem szczerząc zęby,wykona ostateczną karę za obrazę majestatu .
Więc proszę Szanownego Pąństwa,skoro wszędzie USZY WIĘDNĄ,to lepiej te kino lub teatr zrobić sobie w domu ...
jak ktoś wydaje dwóch księży bezpiece, która ich potem torturuje, to przecież jest ch..em - nieprawdaż?
no jest, czy nie??? Reżim w Argentynie działal mniej-więcej tak samo, jak w Rosji w najgorszych latach stalinowskich czystek.
Ci, którzy atakują Wójciak, sami wielokrotnie mówią per "ch...." o kimś tylko dlatego, że np. w PRLu cos podpisał.
A PRL (przynajmniej ten od Gomułki wzwyż) to była jednak dziecinna igraszka w porównaniu z argentyńską huntą... Jaruzelski jednak nie strącał ludzi z helikopterów do morza, ani nie zakopywał żywcem, ani nie odbierał nowonarodzonych dzieci matkom, dając je do adopcji swoim oficerom....
Ileż to pomyj wylewa się na np. Wałęsę za "Bolka", ileż to pomyj wylewało się na wielu polskich opozycjonistów tylko dlatego, że ktoś ich fałszywie oskarżył? W Radiu Maryja codziennie można usłyszeć podobne oskarżenia - tylko zamiast "ch.." używane są słowa "zdrajca" "morderca" itp... - tak samo obelżywe i tak samo niesłuszne.
Problemem w obu przypadkach jest to, że osoba rzucająca inwektywy nie sprawdziła źródła swoich informacji - Wójciak o sprawie zaalarmowali jej znajomy z Argentyny - a z kolei słuchacze "Radia Maryja" uwierzyli tym, którzy im do głowy wkładają fantazje spiskowe.
Jak przypadkowo człowieku trafisz do jakiegoś, to albo TP z męskim striptisem,
albo inne ciekawostki.....