O pijanym lekarzu gnieźnieńskich policjantów poinformowała w czwartek po południu anonimowa rozmówczyni. W przychodni funkcjonariusze skontrolowali mężczyznę - badanie wykazało, że 45-latek miał 2,7 promila alkoholu w organizmie.
Tłumaczył, że dyżurował do godz. 13 i dopiero potem wypił alkohol. Ale później przyjął jeszcze czterech pacjentów. Prawdopodobnie odpowie za podjęcie czynności zawodowych pod wpływem alkoholu.
Przypomnijmy, że to kolejny taki wypadek w ostatnich dniach w Wielkopolsce - 4 stycznia zatrzymano pijanego lekarza pogotowia w Wyrzysku, miał blisko 3 promile.