Ja jako dyrektor złożyłem 20 promes do Ministerstwa Zdrowia, jeżeli chodzi o przyjęcie lekarzy różnych specjalizacji. Przyjęliśmy już 10 takich lekarzy, część z Białorusi, część z Ukrainy. Mówimy o specjalistach medycyny ratunkowej, okulistyki, torakochirurgii czy neurologii.
Wszyscy ukończyli kurs języka polskiego i zostali wpisani do Centralnego Rejestru Lekarzy. Co ważne Ministerstwo Zdrowia uprościło przepisy związane z zatrudnianiem medyków z Ukrainy. Lekarze mogą np. przez jakiś czas posługiwać się kopią dokumentów poświadczających wykształcenie i kwalifikacje. Oryginał muszą jednak dostarczyć w ciągu pół roku, od zakończenia konfliktu zbrojnego.