Jacek Jaśkowiak stanął w obronie zaszczepionych artystów, którzy nie należą do grupy zero. Porównał ich do "dobra narodowego" i zaapelował o dbanie o "elity". - Dziwi mnie tak otwarty tekst do swoich wyborców - mówi Dawid Majewski z zarządu poznańskiego okręgu Lewicy Razem.
Nie dziwi mnie, że prezydent Jaśkowiak, który sam wywodzi się z poznańskiej elity biznesowej, uważa, że w tym kraju są obywatele pierwszej i drugiej kategorii. Pokazuje, że nie uważa wszystkich ludzi za równych, tylko sam mógłby arbitralnie wybierać kto jest bardziej istotny, a kto nie.
Zdaniem Dawida Majewskiego, zaprezentowany przez prezydenta Jaśkowiaka pogląd, jest w kraju z konstytucyjną równością obywateli przestarzały i nieprzystający. Działacz lewicy zwraca uwagę, że w Polsce zaszczepiono dotychczas 14 tysięcy ludzi, a sam personel medyczny, walczący z koronawirusem, liczy około 380 tysięcy. - Najwyraźniej nie są oni dla prezydenta Poznania tak ważni, jak kilka starszych osób, z którymi się lubi, i którym może chciałby wręczyć kolejne honorowe obywatelstwa - podsumowuje Dawid Majewski.