Dziś Lipiński zrezygnował z członkostwa w klubie radnych PO. Jego zdaniem oznacza to automatyczne odejście z partii. Lider Platformy w regionie uważa jednak coś innego.
- Nasz statut mówi, że w sytuacji gdyby ktoś z naszych członków znalazł się na listach konkurencyjnego komitetu wyborczego, niezależnie od tego czy są to wybory samorządowe, parlamentarne czy europejskie, wtedy automatycznie zostaje skreślony z listy naszych członków - mówi Grupiński.
Radny Tomasz Lipiński mówi, że w statucie jest zapisane coś innego.
- Widać, że pan przewodniczący zna ten statut tak samo jak go przestrzega. To jest dość jednoznaczny zapis w statucie - paragraf 9 i litera H - członkostwo w Platformie wygasa w momencie z wystąpienia z klubu radnych PO. Ja z tego klubu wystąpiłem i automatycznie przestałem być członkiem Platformy - mówi Lipiński.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Tomasz Lipiński nie znalazł się na listach wyborczych Platformy do rady miasta. Lider partii w Wielkopolsce Rafał Grupiński mówił, że to on zdecydował o skreślaniu radnego. Nie podobały mu się wypowiedzi radnego Lipińskiego, który miał krytykować działania PO, w tym prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Teraz - według nieoficjalnych informacji - Lipiński może być kandydatem do rady miasta z listy komitetu Jarosława Pucka.