"Nie chcemy popełnić błędu z poprzednich wyborów" - tłumaczy przewodniczący poznańskiego SLD radny Tomasz Lewandowski. Według niego cztery lata temu wyszło to niezbyt ciekawie, trzeba było przez całą kampanię tłumaczyć dlaczego kolejność na liście jest taka, a nie inna.
W wyborach do Sejmu wystartują też poznańscy radni lewicy. Ostateczny kształt list będzie zależał od władz krajowych Sojuszu. SLD nie wyklucza koalicji wyborczej z Unią Pracy. W takiej sytuacji z pierwszego miejsca może wystartować lider tej partii - poznaniak Waldemar Witkowski.