Każdy parlamentarzysta napisał list osobiście. Do Anastasii Mironcewej z białoruskiej opozycji, studentki Akademii sztuk Pięknych, która została aresztowana po zamieszkach w Mińsku, napisał list gnieźnieński senator Paweł Arndt.
Listy wyrażają solidarność, szacunek i podziw dla więźniów, że walczą oni o demokrację i wolność na Białorusi. Zapewniamy, że znamy ich sytuację i będziemy zabiegać, aby to się zmieniło. Ten list to też pewnego rodzaju presja na rządzących, bo wiemy, że zanim trafi do adresatki przeczytają, go odpowiednie służby na Białorusi i myślę, że będzie to miało znaczenie
- mówi Paweł Arndt.
Listy od parlamentarzystów są przetłumaczone na białoruski język.
Po ubiegłorocznych wyborach na Białorusi sfałszowanych przez reżim Łukaszenki- panuje tam terror. Codziennie dochodzi do aresztowań, absurdalnie wysokich grzywien czy kar więzienia za np. wywieszenia białej kartki w oknie czy złożenie kwiatów w miejscu zabójstwa uczestnika protestu.