Służby zgłoszenie o wypadku odebrały po godzinie 7-ej. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, na wysokości przystanku stało auto z uszkodzoną maską i zbitą szybą, ale nie było osoby poszkodowanej. Ofiara znajdowała się prawie dwa kilometry dalej. Pogotowie, które przyjechało na miejsce, stwierdziło zgon mężczyzna. Służby cały czas pracują na miejscu. Jest też prokurator.