Marek Woźniak: Ten temat trzeba jeszcze raz dokładnie przeanalizować

Zebrani oczekiwali od marszałka jednoznacznych deklaracji - zablokowania inwestycji lub znaczącej zmiany jej przebiegu. Na sali padły znane już argumenty przeciwko projektowi i pretensje do marszałka, że podpisał, mimo protestów, dokumenty związane z budową tej linii. - Samorząd nie jest inwestorem - pieniądze wykłada rząd, a ja jestem między młotem a kowadłem - tłumaczył się Marek Woźniak.

Rozumiem państwa zastrzeżenia, ale ten medal ma dwie strony. Być może za kilkadziesiąt lat okaże się, że ta kolej pobudzi gospodarkę tej części Wielkopolski. Nie chcę, by mówiono o mnie "hamulcowy rozwoju", ten, który odmówił przyjęcia miliarda złotych

-  mówił marszałek.

- Jeśli te pieniądze mają być wydane źle, lub zmarnotrawione, to lepiej ich nie brać - odpowiadają mieszkańcy. - Ta sprawa jeszcze się nie kończy, ta linia nie musi powstać w tym kształcie - zaznaczył Marek Woźniak, zapowiadając, że na wniosek posła Tomasza Nowaka - w Koninie odbędzie się wyjazdowa sesja Sejmiku samorządowego. - Ta sesja może zmienić wszystko - mówi marszałek.

Może zmienić stanowisko samorządu wobec tego projektu, jeśli taka będzie wola radnych, żeby wycofać się z budowy linii kolejowej, to może tak się - oczywiście - stać. To jest  autonomiczna decyzja samorządu. Widać wyraźnie, że mieszkańcy są zdecydowanie przeciwni i mają też szereg argumentów przeciwko budowie tej linii i myślę, że warto się nad tym pochylić, bo jest to dość silny głos.

Marek Woźniak zapowiada, że jeśli budowa połączenia w znaczny sposób naruszać interes mieszkańców - samorząd województwa wycofa się z finansowania projektu. Przypomnijmy - samorządy dokłada 15% wartości inwestycji, z czego na samorząd województwa przypada 7,5%. Kolejną przeszkodą w realizacji projektu może być negatywna opinia o jego oddziaływaniu na środowisko. Prezydent Konina, Piotr Korytkowski jakiś czas temu zapowiedział już, że jego opinia taka właśnie będzie. W Brzeźnie był także Michał Kołodziejczak.

- Nie powiem wam na kogo głosować, ale zanim oddacie głos - zapytajcie swojego kandydata o jednoznaczne stanowisko w tej sprawie - przekonywał lider Agrounii.