Konkurs nie został rozstrzygnięty, a to oznacza, że nie ma szans na zrealizowanie zamówienia w wymaganym czasie do połowy 2026 roku.
"Do ostatniej chwili wstrzymywałem się z wysłaniem odmowy i liczyłem na przedłużenie terminu, ale to się nie wydarzy" – przyznał wicemarszałek, Wojciech Jankowiak.
Przede wszystkim jestem rozczarowany tym, że KPO nie weszło w życie w naszym kraju tak jak w każdym innym, czyli dwa lata temu. Gdyby tak się stało, to byśmy ewidentnie zdążyli i już w 2026 roku mielibyśmy nowe pociągi
- dodał Wojciech Jankowiak.
Wicemarszałek uspokaja, że choć pieniądze z KPO przepadły, to urząd nadal chce sfinalizować zakup taboru.
Ogłosimy przetarg z naszych pieniędzy samorządu województwa, być może także z regionalnego programu unijnego. Do połowy tego roku powinniśmy się z tym uporać i to byłby przetarg na 8 do 10 pociągów
- podsumował wicemarszałek.
Jeżeli przetarg zostanie rozpisany w najbliższych miesiącach, to nowy tabor wyjedzie na tory za trzy lata.