Policja wyjaśnia jak doszło do postrzału i w jakich okolicznościach.
Pacjent sam zgłosił się do Izby Przyjęć. Jak mówi rzecznik prasowy szpitala Adam Stangret, stan mężczyzny jest dobry, nie wymaga leczenia operacyjnego:
Pacjent zgłosił się z powodu rany postrzałowej powłok jamy brzusznej. Rana jest na szczęście powierzchowna, nie wymaga leczenia operacyjnego. Przebywa na oddziale chirurgii ogólnej w stanie dobrym. Policja zajmuje się wyjaśnianiem dokładnych przyczyn i okoliczności tego zdarzenia, natomiast z punktu widzenia medycznego rana jest powierzchowna
- mówi Adam Stangret.
Policja na razie nie udziela informacji na temat zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że do zdarzenia doszło na miejscowym targowisku. Prawdopodobnie postrzał nastąpił przypadkowo, podczas nieuważnego posługiwania się bronią. Jak dodał Adam Stangret, pacjent w najbliższych dniach powinien opuścić szpital.
AKTUALIZACJA
Usłyszał huk na miejscowym targowisku, dopiero w domu zorientował się, że został postrzelony. Prokuratura w Ostrowie bada sprawę rannego 70-latka, który z raną postrzałową powłok brzusznych zgłosił się do szpitala. Życiu pacjenta nic nie zagraża, na szczęście rana okazała się powierzchowna, ale cała sytuacja jest niejasna.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, 70-letni mężczyzna w sobotę rano wyszedł na miejscowe targowisko. Tam padł strzał. Śledczy ustalają okoliczności zdarzenia oraz broń, która raniła mężczyznę - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler:
Mężczyzna przechadzając się wzdłuż stoisk ze starociami, usłyszał huk przypominający wybuch petardy. Nie zauważając dolegliwości udał się do swojego miejsca zamieszkania, gdzie dopiero ujawnił okoliczność zranienia w okolicy brzucha. Udał się do miejscowej placówki szpitalnej gdzie został zaopatrzony
- mówi Maciej Meler.
Jak dodaje Maciej Meler, biegły z zakresu broni i amunicji ustali, czy w tym przypadku strzał nastąpił z urządzenia spełniającego kryteria broni palnej. Prokuratura nie chce ujawniać szczegółów sprawy.