Władze miasta twierdzą, że wadliwie działa program e-sesja. Samorządowcy Miłosławia chcieli debatować zdalnie, czyli ze swoich domów, ale odstąpili od tego z przyczyn technicznych. Jakich?
Chodzi o to, że program e-sesja, który obsługuje radnych i biuro rady nie jest na tyle przygotowany, żeby można to było przeprowadzać zdalnie. My zrobiliśmy próbę podczas [posiedzenia] komisji wspólnej i był problem z łączeniem się z radnymi, z widzeniem radnych i ze słyszeniem radnych
- wyjaśnia burmistrz Miłosławia Hubert Gruszczyński.
Burmistrz dodaje, że sprawdzał w ościennych gminach i sesję zdalną udało się przeprowadzić tylko w jednej gminie: w Dominowie. Zadzwoniliśmy tam. Wójt Dominowa Krzysztof Pauter powiedział nam, że zdalna sesja się udała, a wystarczyło za dwieście kilkadziesiąt złotych do programu e-sesja dokupić jednorazowy dostęp do oprogramowania umożliwiającego prowadzenie telekonferencji.