Historia Polski - nuda? Muzea - nuda?

W lokalu, gdzie od dwóch miesięcy handlują kwiaciarki, wielkie poruszenie. Po tygodniach nerwów 16 stoisk trzeba będzie usunąć. Kwiaciarki są zdenerwowane, bo cały sklep pełen jest towaru. Mariola Landowska, dyrektor Zarządu Gospodarowania Lokalami w Gnieźnie powiedziała, że miasto oddaje lokal bo nie chce narażać kobiet na stalking i działania Piotra Ś.
Ten ostatni jest z decyzji zadowolony, ale dziś (nie wiedząc jeszcze o decyzji miasta) wezwał do budynku Inspektora Nadzoru Budowlanego - bo jak powiedział martwi się, że gdy on wejdzie do lokalu, chce bezpiecznie handlować. Dodał, że kwiaciarkami zajmie się także urząd skarbowy, bo kobiety handlowały przed sklepem. Urzędnicy twierdzą jednak, że sprawy nie odpuszczają i podważając wpis nowego właściciela do ksiąg wieczystych chcą w sądzie udowodnić że kamienica należy do miasta Gniezna.
Po odzyskaniu od miasta Gniezna kamienicy dla prywatnego właściciela Piotr Ś. zamierza prowadzić w jednym z lokali sklep spożywczo monopolowy i zatrudnić około 20 bezrobotnych. - Mam żyłkę handlową. Nazywanie mnie czyścicielem kamienic trochę mnie obraża, ale się do tego przyzwyczaiłem - powiedział Piotr Ś. W Gnieźnie dał się poznać nie tylko jako osoba okupująca przez kilka dni lokal na starówce. Podczas tej akcji można było go też zauważyć na Rynku, gdzie spokojnie karmił gołębie.
___
Poznańska prokuratura przedstawiła akt oskarżenia trójce czyścicieli poznańskich kamienic. Jest w nim mowa o stalkingu, czyli uporczywym nękaniu lokatorów. Dwie osoby - Piotr Ś. i Paweł Ż. działali pod szyldem Fabryki Mieszkań i Ziemi. Zdaniem prokuratury mieli gnębić przede wszystkim lokatorów z kamienicy przy ul. Stolarskiej. Jak poinformowała prokuratura, śledztwo zostało zakończone, a sprawę przekazano do sądu. Nie wiadomo kiedy ruszy proces. Za tzw. stalking czyścicielom grożą trzy lata więzienia. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Twierdzą, że działali zgodnie z prawem.