Zapisy uchwały krajobrazowej, mającej porządkować przestrzeń reklamową w mieście, wejdą w życie za dwa dni, 5 sierpnia. Tobiasz Wichnowski mówi Radiu Poznań, że kilka firm zgłosiło się do urzędu z chęcią współpracy, a kilka innych zapisy uchwały pozywa do sądu administracyjnego.
"To są bardziej zarzuty do ustawy, niż do uchwały" - mówi Tobiasz Wichnowski.
Pierwszym zarzutem, który się pojawia, to jest ochrona praw nabytych, potem mamy ochronę konstytucyjnego prawa do władania nieruchomością. Mamy też zarzuty związane z wolnością gospodarczą. Te zarzuty pojawiają się od 2015 roku i towarzyszą ustawie od samego początku. Te skargi do nas wpłynęły i nasze biuro prawne się nimi zajmuje. Musimy mieć świadomość, że to też będzie spora część naszej aktywności
- mówi Wichnowski.
Tobiasz Wichnowski dodaje, że jest spokojny o rozstrzygnięcia sądów administracyjnych, ponieważ z podobnymi sprawami musiał zmierzyć się gdański magistrat.
Wtedy sądy oddalały skargi firm reklamowych i jestem przekonany, że tak będzie i tym razem
- mówi Wichnowski.
Najbliższy rok będzie okresem przejściowym, w którym właściciele nośników reklamowych będą musieli albo dostosować się do zapisów uchwały krajobrazowej, albo zlikwidować reklamy. W przeciwnym razie będą na nich nakładane dotkliwe kary finansowe uzależnione od lokalizacji i wielkości nośnika.