Na wódkę jest mniejszy popyt - twierdzi Kazimierz Śliwiński z Urzędu Miasta Poznania.
Nasza propozycja jest taka, aby przesunąć limit zezwoleń alkoholowych mocnych na słabsze, czyli na wina.
Urzędnicy przygotowali projekt uchwały. Zgodę muszą wydać miejscy radni. Zajmą się tym w przyszłym tygodniu. Jeżeli będą "za" to limit zostanie podniesiony o 35 punktów sprzedających wino.
Podobny pomysł urzędnicy chcieli wprowadzić w życie już w ubiegłym roku. Planowali zmniejszyć liczbę zezwoleń na sprzedaż wódki w restauracjach, a zwiększyć liczbę sklepów z winem. Wtedy propozycja nie spodobała się miejskim radnym i zastępczyni prezydenta wycofała punkt z obrad rady miasta.