Wracamy do sprawy z końca ubiegłego roku - wtedy informowaliśmy o staraniach właściciela jednego z hoteli, by latem udostępnić mieszkańcom oraz gościom znajdującą się przy obiekcie plażę. Dziś już wiadomo, że to się nie wydarzy.
Problemem przy ewentualnym otwarciu kąpieliska dla mieszkańców są znajdujące się przy nim dwa pomosty. Te - przez swój stan - mają nie nadawać się do użytku, a koszt ich naprawy lub usunięcia jest bardzo wysoki. Nieoficjalnie mówi się o kwotach rzędu nawet 300 tysięcy złotych. Problemem jest także to, że nie wiadomo, do kogo pomosty należą. Obiekty nie widnieją w żadnych dokumentach.
Właściciela próbowały zidentyfikować także Wody Polskie - niestety bezskutecznie. Właściciel hotelu zaproponował oddzielenie kąpieliska od pomostów bojami - to jednak nie przekonało przedstawicieli Wód Polskich.
Przedsiębiorca chciał wystąpić do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu o zgodę na warunkowe dopuszczenie kąpieliska do użytku. Dziś już jednak wiemy, że tego nie zrobił. Właściciel hotelu Leszek Laufer przekazał nam, że po rozmowach z lokalnymi przedstawicielami Wód Polskich zrezygnował, bo otrzymał informację, że i tak zgody nie otrzyma. To oznacza, że Jezioro Miejskie, a więc znajdujący się w samym sercu miasta akwen w tym roku nie będzie mógł gościć plażowiczów.