Przez równy miesiąc udało im się uzyskać poparcie prawie 1700 osób. To o 400 więcej niż minimum wymagane do zwołania referendum.
"Słyszymy głosy poparcia także od tych, którzy z różnych powodów nie mogli złożyć podpisu" – zapewnia koordynator inicjatywy, Błażej Kaźmierczak.
W mojej ocenie poparcie jest bardzo duże. Dlatego uważam, że po prostu ludzie oczekują, że to zrobimy i my musimy to zrobić. Jestem przekonany, że już w czerwcu będziemy świętować nowe rozdanie we władzach Murowanej Gośliny.
Teraz Komisarz Wyborczy w Poznaniu ma 30 dni na sprawdzenie podpisów i ocenę poprawności wniosku o przeprowadzenie referendum.
Pomysłodawcy inicjatywy referendalnej przekonują, że przez obecnego burmistrza, Dariusza Urbańskiego, gmina nie rozwija się i marnuje ku temu okazje. Dodatkowo zarzucają mu psucie wizerunku Murowanej Gośliny w związku z aferami z jego udziałem. Burmistrz zasłynął między innymi z publicznego całowania sekretarki, wysyłania płatnych SMS-ów w głosowaniu na swoją podwładną oraz nagrania podczas symulowania zażywania narkotyków.