Jerzy Witczak, były wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, mówił w poniedziałek na naszej antenie, że przyczyną wypadku po raz kolejny okazały się wadliwe spawy wykonane jeszcze w czasach PRL-u.
- W Polsce mamy nadal setki kilometrów gazociągów budowanych przed 1989 rokiem. To powinna być opracowana strategia, stała strategia wymiany. Jestem świadomy, że tych rurociągów jest dużo, ale to nie świadczy o tym, że nie można tego zrobić. Można usuwać większymi lub mniejszymi odcinkami, odcinkami o dużym zagrożeniu, wykupywać tereny przylegające, itp. Można to robić wcześniej i usuwać te stare zabytki z PRL-u, bo one stwarzają ogromne niebezpieczeństwo – przypominał Jerzy Witczak.
Podczas styczniowego wybuchu gazu w Murowanej Goślinie zniszczone zostały trzy budynki mieszkalne i jeden gospodarczy. Nikt nie zginął ani nie został ranny. W 2013 roku podobny wybuch gazociągu w Jankowie Przygodzkim spowodował śmierć dwóch osób.