"Ten milion złotych dostają tylko radni, którzy posłusznie przyklepią budżet panu prezydentowi Jaśkowiakowi" - mówiła radna Ewa Jemielity z PiS.
Oni w zamian poprą jego budżet, nieważne czy jest to budżet znowu z bardzo dużym deficytem, że znowu trzeba miasto zadłużać. Po milioniku dla każdego, oni przybiegną i skwapliwie ten budżet przegłosują
- dodała Ewa Jemielity.
Radna Ewa Jemielity pokazała maila, którego - jak twierdzi - wysłała do radnych osiedlowych z Piątkowa wiceprzewodnicząca rady, która w przeszłości startowała w wyborach do Sejmu z listy KO. W wiadomości pada zdanie, że "radny ma 1 milion złotych do dyspozycji na swój okręg", co według radnych PiS jest dowodem na istnienie politycznej korupcji.
Ten tryb jest trybem pozaregulaminowym
- mówił we wtorek przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Czerwiński.
Przypomniał, że wszyscy miejscy radni mogą składać poprawki do projektu budżetu, ale w takim przypadku muszą wskazać, komu zabrać pieniądze, by sfinansować swój pomysł. W przypadku trybu, o którym mówili we wtorek radni PiS, nie trzeba tego robić.
Zbigniew Czerwiński mówił o radzie dwóch prędkości, w której jego zdaniem gorzej są traktowani radni opozycji.
Prezydent Poznania nie zgadza się z zarzutami opozycyjnych radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Nie ma żadnego miliona do dyspozycji, tak jak ja nie mam żadnego miliona, ani miliarda, ani dwóch, ani sześciu do dyspozycji. To są publiczne pieniądze, którymi my bardzo roztropnie i zgodnie z prawem dysponujemy
- bronił się Jaśkowiak.
Prezydent Poznania przekonuje, że w czasie prac nad budżetem na przyszły rok wielu radnych osiedlowych dociska radnych miejskich, żeby konkretne inwestycje znalazły się w budżecie.
Jestem przekonany, że takich maili na pewno jest znacznie więcej z innych osiedli, gdzie radni osiedlowi motywują swoich radnych miejskich. Motywują do tego, żeby konkretne inwestycje, ważne dla osiedla, znalazły się w projekcie budżetu na przyszły rok. My oczywiście w ramach tych możliwości, które mamy będziemy tego typu propozycje analizować
- stwierdził prezydent Poznania.
Pytany o zarzut korupcji politycznej Jacek Jaśkowiak stwierdził, że trudno mu się do tego odnosić.
W zakresie korupcji zakładam, że następne lata będą takim okresem, w którym ujawnione będą różne elementy dramatycznych ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości
- powiedział prezydent i dodał, że proponuje też, by radni Prawa i Sprawiedliwości ważyli słowa.