- Dla miasta jest to bardzo ważne przedsięwzięcie - przekonuje Lucyna Gbiorczyk, szefowa biura prasowego leszczyńskiego magistratu.
To jest długofalowe myślenie i planowanie strategiczne dotyczącego tego, jak zagospodarować wody opadowe i jak zabezpieczyć mieszkańców przed zalewaniem ich posesji, przed zalewaniem tych terenów, gdzie mieszkamy, żyjemy i pracujemy. Ma w tym pomóc cały kolektor wschodni, cała sieć, którą rozbudowujemy. Będą nią płynąć wody opadowe do zbiorników retencyjnych. Mamy nadzieję, że zmniejszy się powierzchnia zalewanych terenów, dotyczy to m.in Gronowa, Antonin, a więc dużych osiedli mieszkaniowych.
Wschodni kolektor jest jedną z najdroższych inwestycji w historii leszczyńskiego samorządu.