Czy to jest rzeczywiście dobry pomysł, by pomóc młodym poszukiwaczom pracy, skoro rynek jest taki, jaki jest? Jak pomóc młodym ludziom w znalezieniu pracy? kto powinien ich do tego przygotować? Kto tak naprawdę kto ma dziś większe problemy ze znalezieniem pracy - młodzi do 30-tki czy starsi po 50-tce? Tylko w Poznaniu w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowało się w styczniu prawie półtora tysiąca nowych bezrobotnych. Wśród nich wiele młodych osób. Co zrobić, by ci, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy, potrafili znaleźć zatrudnienie?
Ministerstwo pracy ma nowy plan. To program "Twoja kariera - Twój wybór". Pilotażowo, być może za pół roku, pojawią się między innymi bon szkoleniowy i bon stażowy dla młodych bezrobotnych. Trudno ocenić dzisiaj, czy to będą dobre pomysły, ale skoro tworzy się taki program to znaczy, że problem jest poważny.
Dlaczego problemy ze znalezieniem pracy mają nawet ludzie po trudnych studiach, np. po kierunkach politechnicznych czy ekonomicznych? Dlaczego tak się dzieje - gdzie tkwi błąd i kto go popełnia? Szkoły, absolwenci, rodzice, czy pracodawcy? Jaką ofertę ma rynek pracy dla młodych ludzi? Co powinno się zmienić, kto powinien im pomagać? Czego oczekują pracodawcy, a czego starający się o pracę? Czy młodych ludzi ktoś dziś przygotowuje do szukania pracy? Jak im pomóc? Co jest największym problemem dla nich w znalezieniu zatrudnienia? Młodzi ludzie, których spotkała Magda Konieczna przyznają, że trudno znaleźć pracę. Jej poszukiwanie trwa miesiącami a nawet latami...
Ministerstwo Pracy opracowało program "Twoja kariera - Twój wybór", który ma pomóc młodym znaleźć pierwszą pracę. Zmienia się definicja młodej osoby. Za taką ma być teraz uważana osoba nie do 25 roku życia, ale taka, która w momencie rejestracji w urzędzie, nie ma jeszcze 30 lat. Wszystkie takie osoby mają być objęte pomocą. Na razie ministerstwo chce wprowadzić pilotaż programu. Jakie są plany ministerstwa? Projekt zakłada m.in , że każdy bezrobotny po rejestracji dostanie doradcę zawodowego, który poprowadzi go aż do znalezienia pracy. Takie osoby już dziś pracują w urzędach. Tylko czy spełniają swoją rolę - jak to wygląda obecnie?
Co jeszcze, obok pomocy doradcy, chce zaproponować Ministerstwo Pracy. Otóż bezrobotny będzie mógł skorzystać z bonu szkoleniowego do wydania na kursy i warsztaty podnoszące kwalifikacje. Będzie mógł je wybrać z dostępnych na rynku. Program wprowadza też bon stażowy. Po jego zrealizowaniu pracodawca będzie miał obowiązek zatrzymać bezrobotnego na kolejne pół roku. Będzie też bon na kształcenie zawodowe i policealne. Ponadto, jeżeli bezrobotny znajdzie pracę poza miejscem zamieszkania, będzie mógł liczyć na dotację na zasiedlenie. Ma to ułatwić młodym ludziom z miasteczek przenoszenie się do większych miast. Czy to dobre pomysły?
Pilotaż Ministerstwa Pracy ma ruszyć za pół roku. Według jednych źródeł ma być na ten cel przeznaczonych około 120 mln zł, według innych tylko 40 mln. Na razie urzędy aktywizują bezrobotnych za pieniądze o połowę mniejsze niż przed dwoma laty. Kto jest teraz najbardziej poszukiwany na rynku z punktu widzenia urzędów pracy?
A jakie Państwo widzą rozwiązania, dzięki którym można by zmniejszyć bezrobocie wśród młodych ludzi? Czy to w ogóle możliwe? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
Przychodzi szukający pracy, młody, wykształcony i koślawy człowiek do szefa i pyta ile będzie zarabial.
-Na początek dostanie Pan 1500, a później będzie dużo więcej - odpowiada szef.
-Dobrze. To ja przyjdę później.
Interwencja biskupów konieczna!!!
W TV od trzech tygodni, a dziś jeszcze mają piękną pogodę!!!!
Od czterech godzin bawię się razem z nimi. W wielu miastach Niemiec odbywają się pochody w stylu tego pochodu w Rio de Janeiro - tylko ludzie trochę cieplej ubrani - ale wszędzie jest sucho i zabawa!!! Zgroza!
Kanał rbb pokazuje "Zug der froehlichen Leuten" (pochód szczęśliwych ludzi) w Cottbus (niedaleko polskiej granicy), pełen roztańczonych ludzi, setek pięknych!!!, zgrabnych!!! i młodych, tańczących dziewcząt (zaraz pewnie jakiś Patriota napisze, że to Polki ściągnięte z Polski na tę okazję) w sukienkach mini (zgroooza!!!).
Kanał WDR - pokazuje pochody szkolnej młodzieży w Koeln, NDR pokazuje szaleństwa wszystkich mieszkańców w Braunschweigu, hr we Frankfurcie a. Main, a SWR>>RP w Manheim. Wszędzie zabawa, miotanie na widzów mandarynek, konfeti i wszelakich słodyczy. Powiem Ci okropność.
Popatrz. Wywołali wojnę, przegrali ją i jeszcze bezczelnie tak się bawi!!!. Ja jako wyrodny, polski syn bawię się razem z nimi przy butelce lubelskiej cytrynówki z Muszynianką.a
Ale czy nie uważasz, że to niesprawiedliwe i czy odchodzący na emeryturę - po 75ciu latach tyrania!!! - arcypasterz kaliski nie powinien u Stwórcy interweniować??? A przynajmniej złożyć protest???
A przed Tuskiem rządzili też inni i też Polacy zmuszani byli do szukania pracy. Chyba za rządów SLD było nieźle, choć kurs Euro spadał i ja jako eksporter okrutnie w tyłek dostawałem.
Mam chyba fajny wiersz ( z internetu) w którym Tusk obwiniany jest o wszystko co złe na tymświecie.. Chętnie - by Tobie sprawić frajdę - bym go wkleił, ale cenzura by go pewnie zaraz wywaliła. Ale co chyba Cię cieszy, to fakt, że poparcie mu bardzo spada.
Poza tym, bardzo wielu moich znajomych (łącznie z moim synem w Warszawie), wie kim jest Rychu, czytają moje komentarze i nie mogę pozwolić sobie na konfabulowanie.
Tak to łatwo w internecie przychodzi - bo anonimowo .
A w realu okazuje się że to wszystko pic i ułuda....
Przykre jest dla mnie to, że gdy były tłuste lata (naprawdę) w mojej firmie, nie pojawiali się u mnie ludzie "znający temat". A 8 osób zarabiało dobrze i miało dużo pracy. Może okolice Kalisza nie maja takich. A ja w końcu zniechęcony, ciągłym użeraniem się z przeróżnymi mądralami, przywykłem do moich metod i już mi się nie chce wprowadzać nowych. Bo skoro jakiś efekt można uzyskać lekko, łatwo i TANIO, to po co pchać się w technologiczne nowości. Drogie, czaso i pracochłonne. Zwłaszcza jeśli zachodni klienci tego nie wymagają i jak na razie nie są gotowi za to płacić.
Produkowane przeze mnie elementy bulbulatorów ( 100 kontakt + 300maty lub 220 tkaniny) są bardzo mocne i kilku osobom uratowały życie i wielu zdrowie. Carbonowy przyczłap o pojemności ok.90 litrów waży ok. 1,8 kg.
A czy jestem żałosny?
06.03.1993go roku zawiezione przeze mnie produkty do niemieckiej firmy wzbudziły zachwyt i poszło to w cała Europę. I tak trwa to do dzisiaj. Daję pracę ( NIE MUSZĘ JEJ SZUKAĆ stefanie), nie mam strony internetowej (jako jeden z niewielu polskich producentów chyba) choć pracy mam w bród, płacę dobrze. Siebie i rodzinę wg. moich potrzeb ustawiłem. Na zachodzie mnie znają, szanują i cenią.
Może kilku, jak to wśród ludzi bywa (jest taki kurdupel z Wiednia), dysząc zazdrością pewnie nie lubi, ale mam to gdzieś. Tak, że z tą moją żałosnością nie jest chyba tak źle. Oby więcej takich żałosnych capów jak ja było w Polsce, to może te ciągłe, polskie narzekania wreszcie się skończą.
A co wg Ciebie jest dobrą pracą?
zakładasz że wkoło są sami debile i nooby kompletnie nieznajacy tematu.. pewnie z obawy że odkryją Twoje braki w wiedzy i praktyce..
znam wszystkie metody przerobu , pracowałem w kraju i zagranicą i nie ma dla mnie tajemnic ta branża a carbony aramidy i dioleny nie są żadnymi supermateriałami... na tym pracują wszyscy - no może poza tymi co klepią tanie i badziewne łódki w szopach omijając VACU czy RTM I pozostałem metody
Na moje szczęście znalazłem dobrą pracę - więc nie dziękuję
Tak, że Panie kiszka, może Pan spać absolutnie spokojnie. Ateiści (a tak się dziwnie składa, że przeważnie tacy u mnie się pojawiali) DBAJĄ o przyrodę i środowisko także. Że trochę mniej o siebie. No cóż. Każdy ma prawo wyboru. Poza tym uruchomione bulbulatory nie zatruwają środowiska.
Proponuję na koniec Panu zakup słownika ortograficznego (ok. 100 zł) i korzystanie z niego.
Panie kiszka! Jestem firemką na światowym poziomie (moje produkty są na wszyskich kontynentach), dobrze płacę, staram się dobierać ludzi w miarę rozgarniętych i MAM CHYBA PRAWO UFAĆ, że robota będzie dobrze wykonana. Prawda? Poza tym osobiście projektuję i wykonuję nowe modele i prototypy, więc po prostu nie mam czasu ani ochoty patrzeć ludziom na ręce. Sam pracowałem i szefowałem w firmie montażowej w RFN. Właściciel nie sprawdzał mnie, bo wiedział, że wszystko jest perfect. Naiwnie chyba wierzyłem, że z innymi Polakami też jest to możliwe. To słowo "perfect" jest zresztą jedynym jakie słyszę od wielu, wielu lat, od moich zachodnich odbiorców czy zleceniodawców (dostaję np.zlecenia na wykonanie takiego czy innego modelu wg. ich projektów) i jest to bardzo sympatyczne. Czego wszystkim życzę. A gdybym nie używał mózgu, co mi Pan łaskawie zarzuca, to nie byłoby tej mojej firemki i tej pozycji na jakiej trwam od 18tu lat.
Oczywiście wszystkich upierdliwie uczę i ostrzegam o szkodliwościach związanych z taką pracą, ale to jak grochem o ścianę. Równie dobrze można takie rzeczy tłumaczyć koniowi.
Poza tym. Co nieładnego jest w tym, że jest w Polsce firma, w której jak się chce, to można bardzo dobrze zarobić? Czy takie sprawy są tajne?
Czy wiesz co to jest tkanina carbonowo-aramidowa?
Czy wiesz co to jest metoda vacum? A jeśli tak, to Wiedz, że w mojej firmie podobne efekty i wytrzymałości (jak w vacum)uzyskujemy omijając tę metodę.
Lekko, łatwo i przyjemnie.
Dżon nie mogę podać prawdziwej nazwy moich - naszych produktów, bo jako jedyny w Polsce - w tej branży - zostałbym szybko namierzony i przepełnieni miłością, przedstawiciele tej watykańskiej religii miłości – szczególnie ci czytający moje komentarze - mogliby spalić mi firmę.
Dodam że firma z radością uznała, iż nazwa bulbulator oraz przyczłap jako część wyposażenia, całkiem nieźle pasują do naszych produktów.
Ino kontakt jaki podaj
Mam firmę od dwudziestu lat i wciąż szukam dobrych, zdolnych i pełnych zapału do pracy ludzi. Po tylu latach poszukiwawczych doświadczeń mogę powiedzieć, że polska młodzież ma - jak przeważająca część naszego społeczeństwa - postawę ROZCZENIOWĄ. Im się NALEŻY, trzeba im DAĆ, STWORZYĆ warunki i chcą przede wszystkim ZARABIAĆ ( jak większość cwaniaków z górnej półki: rządzący,dyrektorzy, ksienża i im podobni), a NIE PRACOWAĆ. Mnie nikt nic nie dał i nie stwarzał, tylko wziąłem się do ostrej pracy. Pewnie, że miałem trochę łatwiej, bo to co robię od 33 lat, to było wcześniej moim hobby i przeszło w zawód dający spore zyski i pozwalający dobrze płacić (a że dobrze i punktualnie placę, to wie mnóstwo ludzi, więc stąd taka ogromna ilość chcących u mnie pracować).
Niestety wymagania jakie stawiam (jestem w czołówce Europy w tej branży, a wielu twierdzi, że najlepszym) czyli: UCZCIWOŚĆ, SOLIDNOŚĆ, PERFEKCJA, CHĘĆ ROZWOJU I BYCIA LEPSZYM i Potrzeba używania w czasie pracy MÓZGU wykruszały setki, a dziesiątki młodych ludzi tak PRZERAŻAŁY, że wogóle nie podejmowali pracy. Próbowałem też sił z ludźmi doświadczonymi i starszymi. Kicha totalna. Są niereformowalni i nowości nie przyjmują. A ja niestety wszystkiego muszę uczyć, bo szkół uczących produkowania i montowania przyczłapów bulbulacyjnych, jak i bulbulatorów NIE MA. A jest to praca dość brudna i pyląca, czyli praca w laminatach poliestrowych. I do tego śmierdzi. A przy produkcji przyczłapów nie wystarczy machać pędzlem (jak to kiedyś barany robiły łajby) i lać żywicę. Trzeba jeszcze myśleć i dokładnie wykonywać robotę tak, aby laminat był lekki i bardzo mocny. Potem elementy trzeba jeszcze perfekcyjnie obrobić i poskładać, a to jest już PONAD SIŁY przeciętnego młodego (22 - 30) człowieka. Z setek chętnych i już u mnie pracujących uchowało się dwóch. Inż. budowy maszyn i mgr. Fizyki. Był w latach 2009 - 2011 jeszcze jeden b. dobry i pracowity inż., ale zachciało mu się do policji, choć u mnie zarabiał 2,5 do 4 tys. Był też bardzo zdolny młody człowiek, ale miał chęci na 3 do 4ech godzin pracy. Czasami 5. Nie zdzierżyłem i w końcu 26list. wyleciał, choć i tak ze stawką godzinową wyszedł na 16,5 zł.(płacę od wykonanej roboty, a stawki ustalili sami pracujący). Cztery lata temu np. miałem znakomitego fachowca, ale miał jedną wadę. Przy zarobkach 5 do 7 tys (to były dobre lata w firmie) - w 7 do 8 godzin - wciąż narzekał, że to mało. Pod koniec zaczął jeszcze pieprzyć robotę, a spieprzona sztuka za 800 Euro boli. Wyleciał przy nadarzającej się okazji.
I co dziwne, to fakt, że na całym świecie tę robotę (czli budowanie bulbulatorów) wykonują inżynierowie. Są zadowoleni, uśmiechnięci, brudni i zapyleni, ale szczęśliwi. A swoje zdjęcia wraz z produktami umieszczają na stronach internetowych. W Polsce jako kraju męczenników taka sytuacja jest wręcz niemożliwa.
Po moich przykrych doświadczeniach, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w Polsce młody “wykształcony” człowiek, to leniwy, nieoczytany, niedouczony i nierozgarnięty, ale mający wysokie mniemanie o sobie JEŁOP ( a poznałem ich setki i prawie żaden nie wiedział np. co to EMPATIA. Chyba że mam pecha do wykształconych ludzi), pragnący rządzić i ewentualnie “pracować” w białych rękawiczkach ( Najlepiej przy kompie).
No i oczywiście pragnący NARZEKAĆ, NARZEKAĆ i nieskończenie WYMAGAĆ. Oczywiście od innych, a nigdy od siebie.
Badania wskazały, że to niby młodzież wybrała to PO, ale PiSowskie myślenie jest niestety głęboko usadowione w każdym przeciętnym obywatelu tego kraju i trudne do wytępienia.
przeniesienie i włączenie do ZUS Powszechnych Funduszy Emerytsalnych co umożliwi:
podniesienie kwotowej rewaloryzacji najniższych rent i emerytór o kwotę ok 500pln brutto miesięcznie,
Stopniowe w przeciągu ok. 3 lat wprowadzenie powszechnych zasad podatkowych:
- powszewchne rozliczanie dochodów osobistyc ludności wg PIT,
- wprowadzenie powszechnego liniowego podatku ZUS ( NFZ ).
1. - wadliwe wykonanie transformacji ustrojowej państwa,
2. - utrzymywanie mwchanizmów przymusu ekonomicznego dla wyzysku ludzi,
3. - brak efektywnych metod przeciwdziałania bezrobociu.
AD1. TZW prywatyzacja promowała ludzi typu:
- kombinatorzy rodem z post UB mający możliwosci dzieki komunistycznym tatusiom i ukłasdzikoom skombinowanie sobie na piękne oczy kapitału gospodarczego na zakup prywatyzxowanych przedsiębiorstw,
- mechanizmy rozliczeniowe po zakupie przeciębiorstw od państwa były takie, że w istocie rzęczy to były darowizny,
Spowodowało to to, że obecnie tzw duzi przedsiębiorcy ( włąsciciele dużych firm ) to ludzie z marginesu społecznego o bardzo niskiej kulturze osobistej ze zainteresowaniami cwaniacjkimi ( Np. PAN GUZOWATY = burdel papa ) i oni obecnie należycie nie dbają o rozwój swoich firm poprzez zatrudnianie dobrze płatnych fachowców tylko w dalszym ciągu kombinują jak na ukłądach i układzikach bogacić się kosztem pograżania kondycji swoich firm!?
Dalej wśród tych cwaniaków pokutuje przekonanie, że handel rodzi zyski a nie rzetelne budowanie efektywnych wydajnych firm produkujących coś konkretnego co skutkuje bardzo złą strukturą firm produkcyjnych w stosunku do firm handlowych!?
AD2. W kraju świadomie utrymuywane są mechanizmy wyzysku ekonomicznego ludzi poprzez:
- budowanie burdeli organizacyjnych kosztem zaniechania zdrowycxh rynkowych mechanizmów gospodarczych,
- burdel w podatkach ZUS napędzający przymus ekonomicznui i bezrobocie,
- burdel w podatkach NFZ napędzakjący złodziejskie mechanizmy w sferze zdrowia, itd,
- burdel gospodarczy, powszechna korupcja przetargowa, .... ,zleceniowa, nierówność podmiotów gospodarczych i ludzi,
- burdel sądowniczy stanowiący gwarancję i podstawłę: kradzieży wyzysku, ... .
AD3. Brak inicjatyw np. typu:
- UBEZPIECZONY KREDYTt z odroczoną spłatą na zakłądanie i początkowe prowadzenie działąlności
gospodarczej.
Co do sztabu doradców zawodowych pomocnym młodzieży w drodze edukacyjno-zawodowej to poza PUP-ami można ich znaleźć w Centrach Edukacji i Pracy Młodzieży oraz w poznańskim Centrum Doradztwa Zawodowego Młodzieży, które ze względów ekonomicznych o zgrozo! ma ponoć zostać zlikwidowane.
A takie instytucje – darmowego doradztwa zawodowego są potrzebne bo szkoły nie mają pieniędzy na zatrudnianie doradców zawodowych, choć powinny. Zadania doradztwa realizują pedagodzy szkolni i psychologowie, ale to są ich dodatkowe zajęcia i nie są w stanie poświęcić odpowiedniej ilości czasu na pomoc w planowaniu kariery. W szkołach za mało czasu poświęca się świadomemu biegowi ścieżek edukacyjnych, młodzi wybierają szkoły przypadkowo, pod presją kolegów, bez rozeznania możliwości na rynku pracy.
Prowadząc spotkania z setkami młodzieży w powiecie średzkim, śremskim i słupeckim, a więc z dala od wielkich miast i pomagając im w określeniu indywidualnego planu rozwoju stwierdzam, że:
1.postawy aktywności, zaradności życiowej i przedsiębiorczości głownie wywodzą się u nich z tradycji rodzinnych gdzie ktoś z otoczenia domu miał styczność z prowadzeniem własnego biznesu
2.często w szkołach ponadgimnazjalnych i na studiach zajęcia z przedsiębiorczości są na bardzo niskim poziomie, młode osoby nie są samodzielnie bazując na nich napisać biznesplanu
3. praktyki zawodowe w technikach a nawet w szkołach zawodowych nie w pełni uczą kompetencji potrzebnych z danym zawodem, często np. sprzedawcy nie potrafią obsługiwać kasy fiskalnej, a na praktykach z gastronomii najczęściej tylko się sprząta
4. na studiach jest za mało obowiązkowych godzin praktyk do wykonania przez studentów
5. pracodawcy w ogóle nie biorą pod uwagę praktyk zawodowych realizowanych podczas szkoły zawodowej czy średniej oraz studiów, bo uważają że praktyki to nie praca
6.aby popyt na rynku pracy pogodzić z podażą muszą ze sobą współpracować resorty pracy, edukacji wszystkich szczebli oraz gospodarki i polityki społecznej, bo inaczej nie polepszy się sytuacja na rynku pracy
7.prawdziwe jest motto: „kto chce pracować szuka sposobu, a kto nie chce szuka powodu” gdyż osoby obserwujące rynek pracy są elastyczne w przekwalifikowaniu zawodowym, ale istotny jest także rozwój kompetencji społecznych, dzięki którym osoby młode będą potrafiły „sprzedać” pracodawcom umiejętności, które mają i zdobywają poprzez choćby wolontariat, bezpłatne praktyki, staże itp.
Rodzimy "rynek" pracy przypomina najbardziej zgniłe układzuki lat .....no właśnie nawet za tz. komuny było więcej obiektywizmu i człowieczeństwa !
Rzeczpospolita szkoli rokrocznie sporo ludzi w róznych kierunkach / specjalnościach , jednak tak faktycznie to NIKOMU ci wyszkoleni młodzi ludzie sa niepotrzebni !
Kumotrestwo i nepotyzm ma się wyjatkowo dobrze w obecnych czasach !
Zależało mi by zdobywać doświadczenie jeszcze podczas studiów a nie martwić się o to po obronie pracy.
Uważam, że trzeba być cały czas aktywnym, podejmować się różnych zadań by rozwijać swoje kompetencje i zainteresowania. Sama pracując już zawodowo zainwestowałam w studia podyplomowe by uzupełnić wykształcenie w kierunku wykonywanej pracy ponieważ nie pracuję w zawodzie.
Moim zdaniem, przede wszystkim należy wymagać od siebie a następnie od innych. Warto być elastycznym w stosunku do tego, co oferuje rynek nawet kosztem swoich oczekiwań i ambicji.
Gdy człowiek jest obrotny i odważny, to żadnej pracy się nie będzie bał i tym łatwiej będzie mu się przekwalifikować.
Pozdrawiam
Bezrobocie w kraju wyniosło 12,5%, czyli relatywnie nie najgorzej, w porównaniu do stopy bezrobocia sprzed kilku lat.
Województwo wielkopolskie, pod względem stopy bezrobocia wynoszącej 9,2%, jest na pierwszym miejscu w Polsce z najniższym bezrobociem. Patrząc na % zestawienie bezrobocia w poszczególnych powiatach zarysowuje się podział województwa na dwie części, tą z bardzo małym bezrobociem obejmującą południowo-zachodnią Wielkopolskę (powiaty: nowotomyski, wolsztyński, grodziski, kościański, międzychodzki), a tą, ze stopą bezrobocia przekraczającą 15% (powiaty: chodzieski, złotowski, wągrowiecki, koniński, kolski, słupecki) obejmującą powiaty północnej i wschodniej Wielkopolski.
Miasto Poznań, ze stopą bezrobocia wynoszącą 3,7% jest miastem z najniższym bezrobociem w kraju. Poznań wyprzedza Warszawę (3,8%) oraz Sopot (3,9%).
Jako mieszkaniec powiatu nowotomyskiego, zauważyłem, że wpływ na bardzo małe bezrobocie w powiecie (wynoszące 6,6%), ma obecność dwóch dużych zakładów przemysłowych (miasto Nowy Tomyśl), zatrudniających około 1500 pracowników każdy, oraz duża ilość drobnych przedsiębiorstw, których na terenie miasta i powiatu działa bardzo dużo.
Dla porównania, województwem z najwyższą stopą bezrobocia jest woj. Warmińsko-Mazurskie ze stopą bezrobocia wynoszącą 20,1%, zaś powiatem z najwyższym bezrobociem jest powiat szydłowiecki, w którym stopa bezrobocia wynosi 37,2%.
A jeżeli ludzie przestaną popełniać przestępstwa, parkować samochody na trawnikach, znęcać się nad zwierzętami, łamać prawo budowlane - to proszę bardzo, będziemy wtedy naprawdę europejskim krajem - jak Francja czy Niemcy, a nie azjatyckim jak Ukraina lub Rosja.