Podczas 2,5 godzinnej wspinaczki gnieźnianie byli bardzo skąpo ubrani. Jak mówi przedstawiciel morsów Waldemar Rychert, chodzi o to, aby się bawić i sprawdzić swój organizm w naprawdę trudnych warunkach, bo podczas wspinaczki odczuwalna temperatura na Śnieżce sięgała minus 15 stopni. Rychert dodaje, że był spory wiatr i organizmy musiały się wykazać dużą odpornością żeby wejść i zejść.
Byłyśmy w szortach i w krótkich rękawkach - relacjonowały uczestniczki wspinaczki. Osoby, które mijały nas po drodze gratulowały nam i robiły sobie z nami zdjęcia. Nie zadzwonili po karetki - śmiały się uczestniczki wyprawy.
- Dla każdego taki wyczyn jest do wykonania, jeśli się odpowiednio przygotuje - zapewnia Rychert. Jednak trzeba znać odporność organizmu i nie przeginać - dodaje.
Królewskie Morsy z Gniezna biły wczoraj także rekord Gniezna we wspólnej kąpieli. Z pomocą morsów z 15 innych miast do jeziora Winiary weszło 336 osób, czyli o sto więcej niż w zeszłym roku.