86-latek wjechał autem w sklep. Dwie osoby poszkodowane [AKTUALIZACJA]

Zmiany wprowadzono tuż po złożeniu pierwszego od 2018 roku obywatelskiego projektu. Zdaniem jednego z mieszkańców reprezentującego stowarzyszenie Wspólnie dla Zmiany, Kevina Nowackiego nowe przepisy sprawią, że następnych nie będzie.
To jest z obawy o to, żeby nie było projektów obywatelskich. Po pierwsze ludzi nie są chętni do tego, żeby podawać swój numer pesel, a po opłacenie radcy prawnego, który wyda opinię oczekiwaną przez radę miejską to są poważne koszty. Złożenie takie projektu powinno być darmowe
- wyjaśnia Nowacki.
Przewodniczący rady, Ziemowit Maląg, tłumaczy, że nie miał pewności, czy mieszkańcy popierający projekt byli świadomi jego treści. Wprowadzone zmiany mają zapobiec takim wątpliwościom w przyszłości. Liczy na to że obywatelskich projektów będzie więcej.
Być może konstrukcja tej uchwały powodowała, że mieszkańcy nie chcieli składać projektów. Teraz dzięki panu Kevinowi to się zmieniło. Jeżeli chodzi o wymóg podania numeru PESEL, to można sobie wyobrazić, że pod jednym adresem mieszkają dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku. Dzięki jego podaniu jesteśmy w stanie stwierdzić kto jest popierającym. Możemy też zweryfikować czy ta osoby posiada prawa wyborcze w naszej gminie
- mówi przewodniczący rady.
Stowarzyszenie Wspólnie dla Zmiany zawnioskowało do Wojewody Wielkopolskiej o sprawdzenie zgodności nowej uchwały z ustawą o samorządzie gminnym. Z prośbą o przekazanie informacji w tej sprawie zwróciło się także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.