Później świętowali na Torze Poznań, a wieczorem w swoich klubach. Jak mówi organizator spotkań Jacek Markowski, to już 26 pożegnanie sezonu w Poznaniu.
- Zawsze przyjeżdża ekipa, która jest nie tylko z Poznania i z Wielkopolski. Harleye przyjechały z Gdańska i Wrocławia. Wydaje mi się, że ten sezon był bezpieczniejszy. Trochę więcej rozsądku w tym wszystkim jest. Do ludzi dociera, że jest to bardzo niebezpieczny sport - dodaje Jacek Markowski.
- Ja w tym roku sezon zacząłem bardzo późno, bo w połowie czerwca. Przejechałem 5 tysięcy km, więc, jak na tak krótki czas, to sporo. Jest bezpieczniej, zdecydowanie jest bezpieczniej, aczkolwiek prawo jazdy na motocykl powinno być od 30 lat. Trochę się zmieniło faktycznie. Kierowcy samochodów zaczęli nas zauważać i ta kultura na drodze się trochę zmieniła - mówią motocykliści)
Pożegnanie sezonu nie oznacza, że jego uczestnicy chowają już motory do garażu. Będą jeździć tak długo, jak na to pozwoli pogoda.