Jak informowaliśmy, na poznańskim uniwersytecie kandydaci zza wschodniej granicy osiągnęli zdecydowanie lepsze wyniki niż ich polscy koledzy. Według obiegowej opinii, powodem mogła być łatwiejsza matura w tych krajach. UAM honorował jej wyniki tak samo jak polskiego egzaminu dojrzałości. Władze UAM twierdzą, że wynika to z rządowych przepisów.
Tymczasem inne zasady przyjęć wypracowała Politechnika Poznańska. "Uruchomiono dwie różne ścieżki rekrutacji" - mówi prorektor ds. studenckich Politechniki Poznańskiej prof. Agnieszka Misztal.
Jedna ścieżka dotyczy Polaków i osób z obywatelstwem polskim, a druga ścieżka, niezależna, jest prowadzona dla obcokrajowców, którzy nie posiadają obywatelstwa polskiego. Dla obcokrajowców, którzy nie mają obywatelstwa polskiego mamy inne limity, które są oczywiście mniejsze i dostosowywane do możliwości na poszczególnych wydziałach i kierunkach
- tłumaczy prof. Agnieszka Misztal.
UAM informuje, że na studia aplikowało w tym roku niemal 30 tys. maturzystów, z czego 1730 stanowili obcokrajowcy. W komunikacie czytamy, że na kierunkach, cieszących się największym zainteresowaniem osób z zagranicy, liczba przyjętych cudzoziemców nie przekracza połowy miejsc proponowanych kandydatom.