Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę i ukarali mandatem za nieobyczajny wybryk. Teraz jednak policjanci zapoznali się z nagraniem z tego zdarzenia i zdecydowali, że sprawa jest poważniejsza.
"Mężczyzna zostanie wezwany i zostanie mu przedstawiony dodatkowy zarzut" - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Temu mężczyźnie będziemy zarzucać wykroczenie polegające na rzucaniu jajkami w kierunku jadących samochodów i stworzenie w ten sposób zagrożenia w ruchu drogowym. Tego rodzaju wykroczenie jest zagrożone karą aresztu, karą ograniczenia wolności albo karą grzywny
- mówi Andrzej Borowiak.
Rzecznik wielkopolskiej policji podkreśla, że policjanci, którzy w niedzielę ukarali mężczyznę mandatem, postąpili prawidłowo i właściwie.
Oni nie znali całego przebiegu tego incydentu. Dopiero wczoraj po zapoznaniu się z tym nagraniem, które trafiło do internetu, uznaliśmy, że należy wszcząć czynności wyjaśniające
- dodaje Andrzej Borowiak.
Mężczyzna, który rzucał jajkami w samochód wiozący prezesa Prawa i Sprawiedliwości, miał tłumaczyć swoje zachowanie wysokimi odsetkami kredytu, który wziął na budowę domu. Był trzeźwy.
Kamieniami w jadący samochód z Jarosławem Kaczyńskim
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) July 25, 2022
Gniezno, 24 lipca 2022.
Hitler też miał takie bojowki.
pic.twitter.com/LGC76oNfEi