Można było spróbować różnych smakołyków, ale najpierw trzeba było coś wrzucić do orkiestrowej puszki.
Gotował między innymi kucharz Tomasz Purol. - Szarpanej wieprzowiny jest sto kilogramów, żurku 50 litrów, grochówki 250 litrów, bajgli mamy 400, bułek tysiąc. Mnóstwo ziemniaków do pyr z gzikiem. Każdy daje do puszki tyle ile uważa. Wszystkim wydamy jedzenie - mówił Purol.
Wielka kuchnia stała przy Placu Mickiewicza.