Dwie równorzędne nagrody główne fotoreporterzy odebrali wieczorem w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu.
"Na proteście 3 października, mimo bardzo złej aury, zostałem dłużej i udało mi się zrobić parę ciekawych kadrów" - mówi Paweł F. Matysiak. "Najważniejszy jest temat" - dodaje Adrian Wykrota, który sfotografował prezydenta Jacka Jaśkowiaka, przygotowującego się do charytatywnej walki bokserskiej. Fotograf uwiecznił Jaśkowiaka w jego domu. Jak wyjaśnia Paweł F.Matysiak kluczem do sukcesu jest pokazanie wydarzenia inaczej, niż zwykli ludzie je widzą. "Chcemy pokazywać jeden moment, który o tym zdarzeniu powie wszystko" - dodaje.
Zasiadający w kapitule konkursu, znakomity polski fotoreporter Marek Lapis powiedział, że trzeba mieć to coś, aby wykonywać pierwszorzędne fotografie prasowe.
"Trzeba mieć w sobie radość obserwacji tego, co się dzieje. Większość ludzi codziennie zakłada podświadomie klapki i chodzi utartymi ścieżkami - wizualnymi czy materialnymi. Natomiast najważniejsze jest dostrzec to, czego nie dostrzegają inni. Jest to bardzo nieuchwytne. Trzeba mieć coś do powiedzenia, ponieważ fotoreporter, który będzie pokazywał tylko to, co jest oczywiste dla wszystkich, tak naprawdę niczego nie pokaże".
Prace laureatów można oglądać na wystawie w WBPiCAK przy Prusa w Poznaniu. Znajduje się na niej 39 zdjęć pojedynczych i 21 zestawów - 28 autorów. To wybór z ponad 1100 propozycji, które przesłało 75 uczestników.
Jacek Butlewski/mk