40-letni ostrowianin w poniedziałek wszedł do budynku i zażądał od pracowników banku wydania pieniędzy. Miał do nich powiedzieć: "To jest napad, dajcie pieniądze".
"Pracownicy stawili opór i napastnik spłoszony uciekł. Mężczyzna został przesłuchany i postawiono mu zarzuty"- mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler"
- Wyciągnął przedmiot przypominający broń, który skierował w stronę trojga pracowników banku i krzyczał, że to jest napad domagając się wypłaty pieniędzy. Zamiaru swojego mężczyzna nie osiągnął, ze względu na postawę pracowników banku, którzy odmówili realizacji tego żądania. Widząc nieskuteczność swoich działań mężczyzna podjął próbę ucieczki, a następnie został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji - tłumaczy rzecznik.
40 latek ma bogatą policyjną kartotekę. Prokuratura zarzuciła mu także próbę kradzieży kasetki z pieniędzmi w ośrodku sportowym, posiadanie w miejscu zamieszkania narkotyków a także znęcanie się nad matką. Wszystkich tych czynów dopuścił się w ramach recydywy. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.