Samorząd nie ma możliwości w takich sytuacjach wypłacenia pełnej pensji - podkreśla prawnik, wiceprezydent Leszna Piotr Jóźwiak. Wskazuje, że wynika to z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Dodaje, że z przepisów wynika, iż wypłacenie wynagrodzenia za czas strajku byłoby naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Przyznaje, że pojawiły się pomysły przeniesienia tych pieniędzy na nagrody, ale przeniesienie do funduszu nagród jest też znacznie ograniczone przepisami. Zdaniem Piotra Jóźwiaka w takim przypadku również można mówić o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych.
Z najnowszych danych zebranych przez leszczyński magistrat wynika, że w mieście do strajku przystąpiły wszystkie przedszkola i szkoły. Nie jest natomiast jeszcze znana dokładna liczba protestujących nauczycieli z uwagi na fakt, że zaczynają oni pracę o różnych godzinach.