Według urzędników z boiska miałyby korzystać dzieci z tej części miasta, ale ludzie mają obawy.
- Musiałyby zostać wycięte wszystkie drzewa, a tego nie chcemy. My chcemy tam stworzyć przyjazny plac zabaw dla dzieci, miejsce dla wypoczynku dla osób starszych i małe boisko, ale takie ogólnodostępne - mówi mieszkanka Starołęki Dagmara Maroszek-Bździuch.
Mieszkańcy boja się, że z boiska będą korzystać szkółki piłkarskie z całego Poznania. Według wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego w tej sprawie protestuje tylko kilkanaście rodzin, które mieszkają w sąsiedztwie.
- Rozumiem obawy, ale trzeba brać pod uwagę interes ogólny. Postaramy się ten projekt zrealizować tak, aby był jak najmniej uciążliwy, ale z całą pewnością ten obiekt powstanie - dodaje Tomasz Lewandowski.
We wtorek mieszkańcy swoje stanowisko przedstawili radnym podczas sesji. Wiceprezydent Lewandowski był zaskoczony tym wystąpieniem. Przekonywał, że urzędnicy rozmawiają z mieszkańcami, a projektant boiska bierze pod uwagę wnioski protestujących.
Trochę jak za komuny, władza wybudowała dworzec, zrobiła huczne otwarcie, ale że torów nie ma to przecież durny lud się nie zorientuje...
Inwestycja miałaby polegać na budowie kompleksu sportowego „Orlik” w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej i przewiduje ona likwidację obecnej zieleni, w tym wycinkę kilkudziesięcioletnich drzew.
W naszych kontaktach z władzami miasta wielokrotnie podkreślaliśmy, że nie jesteśmy przeciwni uporządkowaniu terenu objętego inwestycją i nadania mu charakteru sportowo-rekreacyjnego.
Nie możemy się jednak zgodzić, by odbyło się to kosztem drzew chroniących nas przed wszechobecnymi zanieczyszczeniami i smogiem, kosztem zwierząt i ptaków zamieszkujących ten obszar oraz kosztem spokoju społecznego, który zostanie zburzony przez takie a nie inne usytuowanie „Orlika” (jak ma to miejsce w podobnych przypadkach np. na os. Lecha).
Wśród mieszkańców Starołęki panuje powszechne przekonanie, że ma powstać plac zabaw i ogólnodostępne boisko. Nie są oni świadomi, że planowany „Orlik” nie będzie przeznaczony dla lokalnej społeczności a raczej dla zorganizowanych grup piłkarskich z całego Poznania.
To przekonanie utwierdzają niestety wypowiedzi niektórych przedstawicieli władz miasta, którzy wszelkie głosy, przeciwne wybudowaniu „Orlika”, przedstawiają jako egoistyczny sprzeciw wobec inwestycji w tym miejscu w ogóle, tym samym skłócając mieszkańców.
Stowarzyszenie „Zielona Starołęka” uważa, że z powodzeniem można połączyć funkcję sportowo-rekreacyjną tego terenu z zachowaniem jego ekologicznej użyteczności. Można to osiągnąć:
1. budując siłownię zewnętrzną, plac zabaw dla dzieci oraz boisko wielofunkcyjne na terenie obecnie zajętym przez ogródki działkowe ( byłyby to obiekty otwarte dla mieszkańców Starołęki bez konieczności rezerwacji).
2. rezygnując z parkingu dla samochodów, a zwiększając ilość stanowisk dla rowerów.
3. tworząc część parkową na pozostałym obszarze (z jak największym zachowaniem jego naturalnego charakteru oraz obecnego drzewostanu).
Powyższe działania to to tylko jeden krok w kierunku, by Starołęka stała się Zieloną Starołęką!
-wielka determinacja, aby przeprowadzić projekt Orlika, pomimo że usytuowanie dużego boiska w małej przestrzeni i w bezpośrednim sasiedztwie domów, a i jeszcze z (uwaga!), parkingiem zakrawa na czysty absurd (no, brakuje jeszcze tu tylko lotniska dla tanich linii ;). Chociaż, może i nie dziwi, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to....
- wielka arogancja, chciałoby się powiedzieć arogancja władzy. Urzędnicy miejscy po prostu wiedzą lepiej czego oczekują mieszkańcy i nie muszą się pytać o zdanie "motłochu" a jak nie daj mieszkańcy Boże ktoś ośmielą się wypowiedzieć i zaprotestować to zaraz określa się ich wstrętnymi egoistami co to nie rozumieją "interesu społecznego". Takie podejście to chyba były regułą w czasach "słusznie minionych...
- wielka hipokryzja; wszyscy urzędnicy decyzyjni miasta kreują się na miłośników ekologii, terenów zielonych, tras rowerowych itp. a jak co do czego przychodzi, to nie jest dla nich problemem wyciąć stare drzewa, postawić ludziom za płotem i pod oknami Camp Nou. No to ja sie pytam, gdzie ci panowie będą w blasku fleszy wieszać budki dla ptaków, jak wytną wszystkie drzewa? Pewnie na tych reflektorach, co mają oświetlać super stadion, tyle, że wtedy już ptaków nie będzie...
Oczywiście, żeby zgodnie z planem zagospodarowania był to teren rekreacyjny, powstanie tam mały plac zabaw dla dzieci i symboliczna siłownia.
Ale nie dajmy się oszukać. Chodzi o możliwość postawienia komercyjnego obiektu typu "Orlik".
Kosztem wycięcia jedynego w okolicy wielkiego staradrzewu i przepędzenia będących pod ochroną gatunków ptaków...
Przeglądałem dyskusje w internecie i zawsze pojawia się tam jeden Pan wylewajacy falę hejtu na tzw. przeciwników budowy "Orlika". Przypadkiem ów Pan jest nazwijmy to animatorem piłkarskim a prywatnie znajomym wiceprezydenta i jest żywotnie zainteresowany powstaniem obiektu...
Czy naprawdę zawsze musi być "jak zwykle"? Czy tylko długotrwałe i kosztowne batalie w sądach mają otwierać oczy samorządu na prawdziwe potrzeby lokalnej społeczności?
Ci lidzie są skłonni do kompromisu, chcą temu miejscu także nadać sportowy charakter, ale nie kosztem drzew! Stop wycince drzew w mieście! Ile można!
Boisko osiedlowe to boisko otwarte dla KAŻDEGO można iść pograć kiedy ma się na to ochotę i jest przeznaczony przede wszystkim dla osiedlowych dzieci i młodzieży.
Boisko "Orlik" jest boiskiem zarządzanym przez POSiR na jego warunkach obowiązuje regulamin pierwszeństwo mają duże grupy zorganizowane i szkółki piłkarskie. Żeby skorzystać trzeba sobie zarezerwać o ile będzie wolny termin (musialabym z wyprzedzeniem wiedzieć kiedy moje dzieci będą chciały pograć i zarezerwować ) .To tak na chłopski rozum.
Wiec zapraszam chętnych do zapoznania się z tematem na strone Posiru podane są tam wymiary 2 boisk z sztnią zapleczem sanitarnym parkingami i wysokim ogrodzeniem i Jupiterami ponad wysokie ogrodzenia świecące w okna wszystkim do okoła nie tylko mieszkańcom szeregowców!
Kolejna sprawą jest iż protestujących nie jest mało z samych szeregowców którzy sąsiadują bezpośrednio (za plotem) z planowanym orlikiem jest prawie 100 osób a dołączają do protestów mieszkańcy pozostałych domów!!!! Wszyscy mieszkańcy chcemy tego samego małego boiska OSIEDLOWEGO otwartego dla dzieci z okolicy DUŻEGO placu zabaw i siłowni zewnetrznej
Najważniejszym tematem jest jednak zieleń która w tak przemysłowej dzielnicy jest ochroną dla WSZYSTKICH !!!! Można by było zrobić tam zielony park z pięknymi stuletnimi drzewmi z ławkami i z miejscem spotkań lokalnej społeczności DLA WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW
Przedstawianie w mediach przez P. Wiceprezydenta Lewandowskiego mieszkańców szeregowców jako osób dbających tylko o własny interes jest kłamstwem! !!! Pokazywanie w ten sposób w mediach ma za zadanie podzielić mieszkańców po to aby bez konsultacji przeforsować swój plan P Lewandowski!!!! Więc proszę nie spychać nas na margines. Bo to Pan dba o to aby powstał tu wielki komercyjny obiekt pod szkółki piłkarskie i duże grupy zorganizowane jak i trenerów osiedlowych a nie o osiedlowe dzieci!!!!! My w przeciwieństwie do Pana chcemy miejsca przyjaznego przystosowanego dla Wszystkich rodzin z malutkimi dziećmi ,dzieci i młodzieży osób starszych i niepełnosprawnych nie chcemy żadnej selekcji!!!! Każdy ma mieć prawo do korzystania z tego terenu kiedy ma tylko ma to ochotę! !!!!