Do 2021 roku liczebność dzików na terenie Nowego Tomyśla była regulowana przez myśliwych wynajętych przez miasto. Po zmianie okręgów łowieckich takiej możliwości już nie ma, a mieszkańcy czują coraz większe zagrożenie.
Dlaczego dzików nie można puścić wolno w lesie? Bo powiat nowotomyski leży w drugiej, różowej strefie zagrożenia ASF - potwierdza powiatowy lekarz weterynarii Janusz Kalemba.
Na skraju powiatu, w gminie Miedzichowo i tutaj jakieś pojedyncze przypadki w gminie Opalenica mieliśmy ASF u dzików
- mówi Janusz Kalemba.
Co do tego, czy żywołapką da się zredukować pogłowie dzików w Nowym Tomyślu, ma wątpliwości Remigiusz Koziński z działu edukacji poznańskiego ZOO.
Technicznie nie bardzo to widzę, żeby można było za pomocą żywołapki zredukować w jakikolwiek sposób liczbę dzików w danym miejscu. To się nie uda
- uważa Remigiusz Koziński.
Remigiusz Koziński podkreśla, że dzik chory na ASF kona w cierpieniach z powodu bardzo wysokiej gorączki, więc wyeliminowanie go jest gestem humanitarnym.