Hamburgery podbijają Powidz

Swoją decyzję argumentuje troską o hibernujące na tym obiekcie nietoperze. Jerzy Stiller z zajmującego się fortem Poznańskiego Towarzystwa Fortyfikacji mówi, że zamiarem grupy było pokazanie gościom ścieżki fortecznej, w czasie spaceru nikt nie chciał przeszkadzać nietoperzom.
- W niedzielę po raz kolejny nie pozwolono naszym gościom wejść na fort w ramach cyklicznej imprezy związanej z rocznicą wyzwolenia Poznania i tego fortu z rąk niemieckich. Argumenty były takie, że nie policzono nietoperzy i my - jako fortyfikatorzy nie mamy prawa przebywać na terenie fortu, ponieważ nie mamy podpisanej umowy, co jest zgodne z prawdą. Nie mamy - ale nie z naszej wizy. Forty nie zostały zbudowane dla nietoperzy, tylko dla ludzi - mówi Jerzy Stiller.
- W Forcie hibernuje dziewięć gatunków nietoperzy, które potrzebują spokoju. Zalecenia mówią jasno, że nietoperzom szkodzi światło inne od słonecznego. Nietoperze są wrażliwe na wszelkie zmiany, m.in. na przemieszczanie się i zapachy. To nie jest tak, że cicha obecność człowieka nie spowoduje ich wybudzenia. My mówimy tutaj o grupie kilkudziesięciu osób, które zachowywały się głośno już przed wejściem do ZOO - była to dyskusja z ochroną, która nie chciała wpuścić tych osób, bo nie miała jakichkolwiek podstaw - tłumaczy dyrektor poznańskiego ZOO Ewa Zgrabczyńska.
Zgrabczyńska przypomina, że Fort jest objęty ochroną - programem Natura 2000. Zastanawia się, czy i w jakiej formie umowa z Poznańskim Towarzystwem Fortyfikacji będzie przedłużona. W jej ocenie fortyfikatorzy nie przedstawili harmonogramu działań na cały rok. Hibernacja nietoperzy ma potrwać do kwietnia. W ocenie dyrektor ZOO, po zakończeniu hibernacji, możliwe są działania fortyfikatorów w tym miejscu, jeśli organizowane przez nich wydarzenia nie będą uciążliwe dla ogrodu i będą miały walor edukacyjny.
Więcej w materiale dźwiękowym Jacka Butlewskiego.