- Miał grać u nas w kwietniu – mówi organizator imprezy, znany dziennikarz i krytyk jazzowy Dionizy Piątkowski.
Ogromna strata dla polskiego jazzu. Odszedł jeden z największych polskich muzyków jazzowych, artysta, który w latach 50. zaczynał pochód wielkiego nowoczesnego jazzu. Bardzo często bywał w Poznaniu, pamiętam jeszcze takie spotkania z lat 90., kiedy Zbyszek Namysłowski, jak rozmawialiśmy o nowym pomyśle, o nowym festiwalu. On powiedział: „Wiesz co, Poznań to miasto targowe, więc może nazwijmy ten festiwal Poznań Jazz Fair”. To właśnie Zbyszek Namysłowski jest autorem nazwy festiwalu, który odbywał się w latach 90.
- Miał 9 kwietnia grać w Poznaniu, ale sami widzimy, że to nie my rozdajemy karty – dodaje Dionizy Piątkowski. Jak wspomina krytyk, Zbigniew Namysłowski był cudownym człowiekiem, o gołębim sercu i otwartym umyśle, z każdym chciał porozmawiać.