Jacek Jaśkowiak o akcji poinformował w mediach społecznościowych. Napisał, że:
"rząd, blokując unijny budżet, działa na szkodę obywateli, wbrew polskiej racji stanu".
Dlatego Poznań przyłączył się do inicjatywy trzydniowej akcji sprzeciwu, którego wyrazem ma być podświetlenia urzędu w barwach Unii Europejskiej.
Z tą oceną działań polskiego rządu nie zgadza się poznański poseł z Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski.
To, że urząd jest podświetlony w barwach Unii Europejskiej, nie ma w tym oczywiście nic złego. Natomiast osłabianie strategii negocjacyjnej naszego rządu jest osłabianiem polskiej pozycji w tej dyskusji. Władze samorządowe powinny wspierać rząd w strategii negocjacyjnej. Ewentualnie później, jeżeli ta strategia okazałaby się nieskuteczna, to można to krytykować. Jeśli dzieje się to w trakcie negocjacji bez wątpienia jest to działanie na szkodę państwa.
"Polska jest lojalnym członkiem Unii, ale musi dbać o zachowanie pełnej możliwości decydowania o polityce w kraju. Nie może być tak, że wbrew traktatom wprowadzane są mechanizmy, które osłabiają naszą suwerenność" - podkreśla poseł Wróblewski.