Porządku przy cmentarzach pilnuje policja, obowiązuje też cześć wprowadzonych jeszcze przed weekendem zmian w ruchu.
Odwiedzający groby bliskich mówią, że robią to dzisiaj, bo jest spokojniej. - Można łatwo i szybko dojechać tramwajem, nie trzeba się przeciskać - chwalą poznaniacy. Wielu decyduje się na komunikację miejską. Choć kluczowy, z punktu widzenia sprzedających kwiaty i znicze, okres dobiega końca, na niższe ceny nie ma co liczyć. - Tak ładnie towar schodzi, że szefowa musiała jeszcze dowieźć - mówi jedna z handlujących kobiet.
Jeszcze dzisiaj według nieco zmienionego rozkładu jeździ komunikacja miejska. Linia nr 15 została wydłużona do Junikowa, a nr 7 - na Miłostowo. Tramwaje na liniach nr 1, 7, 8 oraz 13 jeżdżą co piętnaście minut, a na liniach 6 i 15 - co dziesięć minut.
Przy cmentarzach mniej samochodów niż 1 listopada, ale policja spodziewa się dużego ruchu powrotnego ze świątecznego weekendu.
Od czwartku na polskich drogach doszło do dwustu wypadków. Zginęło w nich 16 osób, a 259 zostało rannych. Akcja "Znicz" potrwa do północy. W jej ramach każdego dnia polskie drogi patrolowało blisko 6 tysięcy policjantów z drogówki. Ich działania wspierają funkcjonariusze wydziału prewencji oraz żandarmeria wojskowa i straż miejska lub gminna.