Poprzednia drużyna - przestała działać, bo zrzeszone w niej dzieci przeszły do drużyny młodzieżowej, ale w gminie zainteresowanie dzieci działaniami OSP nie maleje.
Jak mówi Sylwia Kudła - jedna z inicjatorek reaktywacji dziecięcej drużyny - zainteresowanie działalnością w OSP dzieci przejmują od rodziców.
Nasze maluchy przychodzą do naszej remizy po to, żeby nabywać wiedzę z zakresu pożarnictwa, o tym, co straż pożarna robi, czyli - gasi pożary, jeździ do wypadków ale pomaga także w różnych sytuacjach.
Kandydatką do dziecięcej drużyny strażackiej jest sześcioletnia Zosia. Dlaczego chce zapisać się do dziecięcej straży? - Żeby gasić pożary, brać udział w zawodach i jechać wozem strażackim.
Na pierwszym spotkaniu mającym zbadać zainteresowanie - odliczyła się prawie dwudziestka maluchów. W połowie listopada odbędzie się już pierwsze spotkanie robocze, ale chętni nadal mogą zgłaszać się ze swoimi pociechami do OSP w Kazimierzu Biskupim.