Właściciele obu domowych ubojni działali bez spełnienia wymagań weterynaryjnych i bez zgłoszenia swojej działalności. Policjanci znaleźli u nich też gotowe wyroby m.in kiełbasy i kaszanki. Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymany świadczył tego rodzaju usługi od około 1 roku, nie zgłaszając prowadzenia tej działalności.
Prowadzącym nielegalne ubojnie i małe wytwórnie wędlin grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo do roku więzienia.
Tylko z takich przydomowych ubojni można kupić dobre, świeże i tradycyjne wędliny bez dodatków powiększających objętość i okres ważności.