Kiedy sąd badał nadużycia wobec podopiecznych, Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła pracę administracji.
Jak powiedział starszy inspektor kontroli państwowej Jakub Łakomecki, kontrola wykazała liczne błędy osób odpowiedzialnych za placówkę.
Zawiadomienie do prokuratury zostało złożone jedno, w związku z niedopełnieniem obowiązków przez starostę pilskiego, polegających na niezawiadomieniu Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, pomimo iż starosta miał taki obowiązek, o stwierdzonych naruszeniach dyscypliny w zespole, nieprzeprowadzenie inwentaryzacji, składanie sprawozdań po terminie
- wyjaśnia Jakub Łakomecki.
Na przykład w należącym do zespołu Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Kijaszkowie kontrolerzy znaleźli dwa piece, chociaż w spisie był tylko jeden. W sumie niezgodnie z prawem wydano ponad 170 tysięcy złotych. NIK zarzuca dyrekcji niewykonanie zaleceń z poprzedniej kontroli, dotyczących stworzenia nowej instrukcji przeciwpożarowej czy odnowienia kabin prysznicowych.
Kontrola wykazała, że były starosta pilski Eligiusz Komarowski jako organ prowadzący nie zapewnił pieniędzy na poprawę warunków funkcjonowania ośrodka. Starosta miał wiedzieć o problemach. Mimo to w 2023 roku, kiedy nie znalazł żadnego kandydata, bez konkursu i pomimo negatywnej opinii kuratora oświaty ponownie zatrudnił tego samego dyrektora.
NIK nie tylko zawiadomił prokuraturę. Po kontroli w Łobżenicy poznańska delegatura zawiadomiła urząd skarbowy w związku z nierzetelnym prowadzeniem ksiąg rachunkowych. Kolejne zawiadomienie trafiło do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych.