Starosta przez weekend musiał w trybie pilnym szukać dyrektora bo szpital zatrudniający około pół tysiąca osób został bez kadry zarządzającej.
Po przegranych przez PIS wyborach w powiecie gnieźnieńskim - starosta z PiS Beata Tarczyńska na dogodnych warunkach finansowych zwolniła dyrektora Krzysztofa Bestwinę (otrzymał trzymiesięczne wypowiedzenie w trakcie którego Bestwina może pracować w innym miejscu) Wicedyrektor ds lecznictwa Ewa Jachimczyk sama zwolniła się w sobotę. Jak mówi rzecznik prasowy starostwa w Gnieźnie Agnieszka Rzempała Chmielewska "było niebezpieczeństwo ciągłości działalności szpitala." Nie byłoby żadnej osoby do podpisywania np umów z Narodowym Funduszem zdrowia czy nawet wypłat dla pracowników, nie mówiąc już o kontynuacji dokończenia rozbudowy szpitala.
Szef PiS w powiecie gnieźnieńskim poseł Zbigniew Dolata, który w zeszłej kadencji załatwiał pieniądze na dokończenie rozbudowy szpitala z rezerwy budżetowej premiera powiedział, że panowie i panie z nowej koalicji rządzącej powiatem czyli PO i SLD są teraz w dużym kłopocie a PIS będąc w opozycji będzie się teraz domagać dokończenia szpitala.
W trybie pilnym nowa koalicja powołała na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora dr Jacka Bembnistę - chirurga zwolnionego przez poprzedniego dyrektora.To nominacja tylko czasowa bo dyrektora na stałe ma wyłonić ogłoszony konkurs.